czwartek, 15 grudnia 2011

wbijam sobie szpilki...

...w styropianowe kulki.
Wbijania jest tyle, że jedna bombka powstaje aż 2 wieczory. Koniecznie musi temu towarzyszyć ciekawy film. Jakbym wiedziała, że to takie czasochłonne, to kulki kupiłabym wielkości średniego jabłka, a nie wielkości dużej pomarańczy :(

 I zagadka dla Was. Który karczoch powstał pierwszy, czyli na którym się szkoliłam? :P To jest proste pytanie i zupełnie nie podchwytliwe.



A ze ścinków szyję sobie koślawe domki:

i ścinkowy wianek powstał...

A jeszcze kawałek odlożyłam na ściereczki do kompletu z poprzedniego posta

A tu trochę więcej "moich" białych klimatów, których będzie malutko u mnie w tym roku.

23 komentarze:

Myśli pisane pisze...

cudowne te karczochy w brązach.
a domki szalenie mi się podobają !

House Full Of dreams .blog pisze...

Wow niesamowite te bombki :) myślę że pierwszy karczoch z pierwszego zdjęcia , ten który ma szeroki wzór był tym pierwszym :)

pozdrawiam

Anonimowy pisze...

nie zgadnę, bo żaden krzywy nie jest :) piekny materiał w serduszka :) a tak na marginesie - skad brac takie fajowe materiały ?????

Unknown pisze...

no kochana piękne bombki :)
ja może się pochwalę dziś swoimi, chociaż przy Twoich blado wypadną
domki śliczne
bosz, Jerzyna daj mi trochę Twojej organizacji plisss

Zosia pisze...

Nie wiem, który powstał jako pierwszy, ale wiem, który podoba mi się najbardziej - karczochem moim ulubionym został brązowy z lewej strony :-) Śliczny jest, w dodatku totalnie w moich kolorach! Poza tym super wianek Ci wyszedł. Pozdrawiam :-)

Anonimowy pisze...

Witam. Pierwszym karczochem był lewy czerwony. Kolorki tych czerwonych ładne, bo takie świąteczne. Pasują do superowych kuchennych zasłonek, śliczne są.Pozdrawiam - BB.

ika pisze...

Totalnie nie wiem która powstała jako pierwsza bo wszystkie obłędne i perfekcyjne :)
Bardzo mi sie tez podobają domki i wianek ścinkowy :) SUPERAŚNE!

MACIEJKA pisze...

ALEZ MI SIE PODOBAJA TE DOMECZKI TWOJE OJEJU JEJU:-) WIANEK TO ZNACZY WIANKI TEZ UROCZE. NIE BEDE ZGDYWAC KTÓRY KARCZOCH NARODZIŁ SIE JAKO PIERWSZY BO DLA MNIE WSZYSTKIE SĄ IDEALNIE ZROBIONE I TYLE:-) POZDRAWIAM CIEPLUTKO.

Myszka pisze...

Może i pracochłonne ale efekt jest super!

Kinga pisze...

Piękne szyciowe domki.
Pozdrawiam serdecznie

Gwinoic pisze...

Nie mam zielonego pojecia ktory byl pierwszy:) domki sliczne:)

Qra Domowa pisze...

PIĘKNE TE KOSLAWE DOMKI:))

Anonimowy pisze...

Moja mama też od kilku lat robi te styropianowe ozdoby:) Koślawe domki skradły moje serce :))

wdomuujagi pisze...

Śliczne dekoracje

Motylek pisze...

Karczochy są piękne, sama już tego próbowałam- raz. Twoje wyglądają perfekcyjnie i długo sią w nie wpatrywałam, by zauważyć choćby małą różnicę. Gdybym miała obstawiac, to lewy czerwony, ale po baaardzo długim namyśle:))) Pozdrawiam

Jowi pisze...

Zgaduję,że czerwona z prawej strony ,była pierwsza.Pięknie Ci wyszły wszystkie.Ja w tym roku też przymierzałam ię do zrobienia takich bombek, ale nie wyrobiłam się czasowo. Może za rok ;-).Pozdrawiam cieplutko.

Anonimowy pisze...

Pierwsza Twoja bombka to ta czerwona, z lewej a po niej już osiągnęłaś mistrzostwo świata !

jerzy_nka pisze...

lewa czerwona - mówiłam, że łatwe.

I dzięki Wam za miłe słowa

aagaa pisze...

A ja nie zgadłam ,która była pierwsza!! Wszystkie są prześliczne!!

Χαρά Θεοδωρίτση pisze...

ΠΟΛΥ ΟΜΟΡΦΕΣ ΑΝΑΡΤΗΣΕΙΣ ΠΟΥ ΔΗΜΙΟΥΡΓΟΥΝ ΧΡΙΣΤΟΥΓΕΝΝΙΑΤΙΚΗ ΑΤΜΟΣΦΑΙΡΑ!
ΚΑΛΕΣ ΓΙΟΡΤΕΣ!

Magdalena pisze...

Prześlicznie!!! :)

Małgorzata pisze...

urzekły mnie te twoje domki:) cudaki:) piękne..pozdrawiam cieplutko

agaphcia pisze...

♥ slicznie