piątek, 10 czerwca 2011

Wieczne przemeblowania

Pokażę Wam jak z szafami szaleję po domu. Ciekawe czy się w tym połapiecie.


Najpierw było tak:


Potem witryna zamieniła się z biblioteką i było tak:



A teraz wyleciała witryna do sypialni Kaliny,
a komoda z sypialni wylądowała pod TV

Planuję kolejne zmiany: wymiana TV, komody pod TV oraz rozbudowę biblioteki na całą ścianę (również nad drzwiami) przy użyciu dwóch kolejnych regałów z Ikei (odpowiednio pociętych).
Chole.. jas..! na co mi to!!! Są ciekawsze w życiu rzeczy niż wieczne przemeblowania.
Z jednej strony widzę już jakby było fajnie, gdyby zmienić to, to i to, i siedzi to we mnie i wciąż mnie truje. A z drugiej strony widzę, że to bez sensu.

12 komentarzy:

☞ Agata 📚 Bookstagram pisze...

Fajnie, że możesz sobie tak poszurać meblami - my mamy pokoje na takim poddaszu, że tylko na jednej ścianie z czterech da się meblować ;)

jerzy_nka pisze...

O to kurcze rozumiem ból. Mnie już boli, że mam ścian "jedną + pół + pół", a co dopiero tylko jedną

Pinezka pisze...

Jednak widzę trochę rustykalnych elementów...Pozdrawiam
Aga

ika pisze...

Bardzo podobała mi się wersja druga, te dwa białe mebelki bardzo ze sobą pasowały :)
Pozdrawiam cieplutko

jerzy_nka pisze...

te dwa białe mebelki :biblioteka i bieliźniarka stoją jak stały w wersji drugiej. Tylko witryna wyleciała. punk dla mnie ;) bo napisałam, że w wersji trzeciej witryna wyleciała.

ika pisze...

acha :) to tak może być ;)
a myślałaś jerzynko o nogach od maszyny pod telewizor?? bardzo ładnie to wygląda :)

aagaa pisze...

Świetnie jest! ja bym juz nic na razie nie zmieniała!!
Pozdrowionka

bestyjeczka pisze...

Komoda zdecydowanie lepiej wygląda z TV niż ten stolik co był. Fajnie coś pomieszać od czasu do czasu :-)

Małgorzata pisze...

jak na wieczne przemeblowania to masz czysto jak na sesji zdjęciowej do katalogu:) jak to robisz dziewczyno? czy Ty nie sypiasz i leniuchujesz w ogóle?

yvonne pisze...

Ja jeszcze nie zdążyłam umeblować domu. Na piętrze wszystkie ściany puste, więc problemu z przemeblowaniami też jeszcze nie mam:). Choć jak już umebluję, to nie wiem czy będę miała tyle zapału do zmian co Ty:).
Podpatruję trochę Twój blog, a dzisiaj się ujawniam i zapraszam na moje pierwsze candy.
http://wnicizaplatana.blogspot.com/
Pozdrawiam:)

Kaprys pisze...

Kochana odrazu lepiej się robi na duszy człowiekowi jak pojeździ po domku za meblami, choć mała zmiana a cieszy ;-)
Pozdrawiam Aga

Unknown pisze...

zmiany sa u mnie zawsze na TAK,ja też parę dni temu polatałam z meblami i pozamieniałam je na tyle na ile miejsce mi pozwala, a co tam :))