Przeróbka starego wózka. Nie będzie przecież moja księżniczka woziła lalek w plastikowym różowym badziewiu za 150 zł lub więcej. Wolę moją nieudolną robotę (i starego grata) niż sklepową doskonałość. Zwróćcie uwagę tylko jaka pomarszczona budka.
Szkoda tylko, ze Kalinka ma roczek i w d... lalki. Nie mówiąc już o tym, że po prostu nie da rady zajrzeć do środka. Na 2 lata muszę wózeczek na strychu ukryć.
Przed:
A To będzie łóżko księżniczki.
Wypatrzone w graciarni.
Kosztowało mniej niż w Jysku czy Ikei, a na dodatek jest niepowtarzalne
Może już za rok się doczekam? Na razie razem z wózkiem na strych.
Wypatrzone w graciarni.
Kosztowało mniej niż w Jysku czy Ikei, a na dodatek jest niepowtarzalne
Może już za rok się doczekam? Na razie razem z wózkiem na strych.
31 komentarzy:
wózek wyszedł przepięknie - jak Kalina nie chce, to ja się nim pobawię jak przyjedziemy :)
a łóżko musicie zobaczyć w całości- ale na razie połowa - ta większa ofkors- jest u mnie w piwnicy ;P
buziaki
Piękny wózek, sama bym się chętnie takim pobawiła:)
Primo, primo, to pobiegłam zobaczyć tą twórczość poprzednią i powiem: szyjcie kobiety i się chwalcie inaczej się nie da naumieć jak właśnie eksperymentować przerabiając stare obrusy:) I ja uważam, że dobrze, że się nad nim poznęcałaś;)
A co do wózka...marzenie!!! Nie do poznania! Jerzynko owiń go dobrze folią streczową, żeby nic mu sie nie stało na tym strychu, bo osobiście wpadłabym w rozpacz! Łóżko też piękne, a jak już poznęcasz się na wszystkich obrusach, to doszyjesz Kalince taką koronkowo-falbankową kapę, że spadnę z krzesła:))
Buziaki:)
wózek rzuca na kolana ! chętnie przez ten rok lub dwa pobawię się nim :)
Piękny wózek! Szkoda, że nie może być teraz ozdobą domu, ale wtedy nie będzie niespodzianki. Masz racje, taki prezent jest zdecydowanie lepszy od różowych wózeczków z Chin. Z pewnością będzie się Kalince bardzo podobał, jedynie nam przyjdzie jeszcze dłuuuugo czekać na jej reakcję:-) Ale będziemy, 2 lata przelecą, tylko nie zapomnij zrobić zdjęcia:-))
Pozdrawiam ciepło,
Ania
Na Twoim miejscu nie chowalabym go,jest za ladny aby czekal na strychu:) ten czas szybko przeleci i coreczka bedzie sie bawic laleczkami i wozeczkiem - na jej miejscu bawialabym sie od rana do wieczora a wnocy snilabym o zabawie tym wozeczkiem;)
Przepiękny wózek - nie poznałabym go! Jest uroczy i szkoda go na strych - może niech stoi w pokoju Księżniczki i cieszy póki co mamine oczy:)
tak, tak, niech stoi jako ozdoba :) jest śliczny ;)
Moja Olka pewnie oszalałaby ze szczęścia, wspaniały wozeczek !
Nie chowaj tego wózka, jest piękny!!!!! Dzieć urośnie tak szybko, że ani się obejrzysz jak zacznie spacerować z nim i lalami, i misiami w środku.
A na razie może posłużyć jako dekoracja. Bardzo mi się podoba :))
Łóżko już wygląda obłędnie. Matko 10 lat temu też miałam okazję dostać darmo takie, ale nie wzięłam.
Co do obrusa... nie jest źle, przecież to tylko obrus, który możesz zmieniać.
Ściskam :))
Jak Ty w ogóle śmiesz wątpić we własną twórczość..? Wózek jest genialny a łózko potrafię sobie wyobrazić, ze będzie cudem skoro już wózek jest taki ... Myślę, ze córa będzie szczęśliwa niezmiernie.. Masz niesamowity dar wyszukiwania pięknych rzeczy i dawania im nowego, pięknego życia.. może zaczniesz zajmować się tym zawodowo?
zakochałam się w tym wózku <3
pozdrawiam,
Paula
Wózek odlotowy, a w takim łóżeczku to bym sama chętnie pospała.
Wozek jest swietny! nawet jako dekoracja :) pozdrawiam
wózek przecudny! i zgadzam się z poprzedniczkami, nie chowaj na strych! Niech wypełniony tildami i urokliwymi pluszakami pozostanie dekoracją pokoiku, z pewnością zachwyci wszystkich!
Piękny wózek! Aż szkoda, że nie na dzidziusia.
A poprzedniego posta nie mogłam skomentować ;-( Coś mi się z blogiem dzieje ostatnio.
Wszystko co dotkną Twoje łapki, to wychodzi rewelacyjnie!
Wózek jak z bajki :) Byłabym wniebowzięta, gdybym jako dziecko miała taki :)
Gdzie Ty takie cudo wypatrzyłaś?! To nic, ze na razie Kalina siĘ nie pobawi, szkoda go na strych sam w sobie jest ozdobą. Obszycie bardzo mi sie podoba, nie bądź dla siebie taka surowa, budka też wygląda dobrze.A robota wcale nie łatwa z takim kształtem.
pozdrawiam
Jerzynko, ubiegłas mnie. Zakupiłam ostatnio podobny wózek i właśnie miałam go przerabiać! Mój jest mniejszy, w skali Weroniki i Błażeja. Prześlicznie zrobiłas ten wózeczek, prześlicznie. Ciekawe jak mój wyjdzie. Mam fioła na punkcie takich wózków.
koronka
Widzę, że nie mi jednej żal strychowej eksmisji wózeczka. Jest piękny i ozdobiłby nie tylko pokój Kalinki, ale i Wasz salon. Może jednak przemyśl swoją decyzję. Za dwa lata możesz mieć przecież inną koncepcję kolorystyki pokoju dziecinnego i może zechcesz uszyć kolejną wersję budki. Chociaż ta jest naprawdę o-b-ł-ę-d-n-a!!!!!!
wózek rewelacyjny:)zakochałam się w nim:)
No cudny, cudny. Widziałam taki w naturze u kogoś, ale był już właśnie na biało zrobiony. Dobrze, że ten przerobiłaś. Co do poprzedniego postu, na swoje usprawiedliwienie powiem, ze nie zmilczałam, tylko nie widziałam :)))) Zasłonka z koronkowych materiałów cudna. Co do obrusu podoba mi się pomysł łączenia różnych koronek.
Przepięknie!
Pamiętam, że kiedy byłam mała mama obszywała moje lale jak prawdziwa krawcowa:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Nie miałabym nic przeciwko, żeby i moja roczna Córeczka taki wózek miała.
Rewelacja!
Wózek wyszedł Ci nieziemsko. Żadne sklepowe gotowce nie równają się nawet.
Przepiękne, po prostu zachwycające, aż mi oczka błysnęły, jak zobaczyłam te cudeńka :)
O rany!!! Jaki cudny!!!W szoku jestem normalnie jakie cudo wyszło!!!!
Śliczna metamorfoza wózka. Bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam serdecznie !
Jaki przecudny ten wózeczek !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! WOW
Przerobiony super a sam w sobie bezcenny :D marzyłam o takim wózku i łóżku jako dziecko, cudownie!
Wózek rewelacyjnie przerobiony!!!
cudeńka!:) podpowiesz czym malowałaś wiklinowe elementy? czy stosowałaś jakiś podkład pod farbę?
Prześlij komentarz