Co o weryfikacji słownej myślicie Wy?
Bo moim zdaniem:
Niczemu nie służy.
Utrudnia życie.
Pochłania czas.
Utrudnia kontakt.
Jest durnowata - ach te kretyńskie słówka.
Bo mnie wkurza jak cholera.
Człowiekowi szkoda czasu czasem komentarz napisać, a jak pomyślę, że jeszcze poza enterem będę musiała coś klikać, to mnie szlag trafia.
40 komentarzy:
Ja już skasowałam jakiś czas temu i nie lubię klikać tych durnych słówek również:) Ktoś już zrobił taką akcję pt:uwolnij komentarze.Po tej akcji dużo osób zlikwidowała te kody,ale jest już wiele nowych blogerów,którzy o tym nie wiedzą być może.
Już nie pamiętam jak to się robi,w jakiś ustawieniach jest to możliwe żeby weryfikacja obrazkowa się nie pokazywała.
Zrobione :). Męczyło mnie u innych, a nie pomyślałam, że też to mam :D.
Hmm... wpisanie komentarza u Ciebie wymagało weryfikacji obrazkowej... :/
Jestem jak najbardziej za. Tez mnie denerwuje wpisywanie tych dziwnych rzeczy ;) ja u siebie juz wylączyłam weryfikacje obrazkowa
ale Ty ja nadal masz :)))
hehe nie lubie wpisywac tych literek a u siebie tez mialam ;)
ja nie mam, a też mnie u innych wkurzają
czasem jest tak, że napiszę komentarz, wpisuję to cholerne hasło, a tu net pada i wsio mi kasuje - i czasem nie chce mi się pisać od nowa komentarza
ej ciotka, ale sama masz weryfikację- kasuj to natychmiast !!!!1
dzięki jerzynko za poparcie akcji, przecież idzie zwariować z tym ustroństwem!! nie wiem po co blogger to wymyślił :(
Zgadzam się, jest denerwująca i dlatego już dawno temu, za sprawą Penelopy, usunęłam tę weryfikację słowną.pozdrawiam, ewa
ale przed chwilą publikowany komentarz pokazuje, że ją jeszcze masz ?
Ja usunęłam go tworząc bloga:) Też mnie strasznie wkurzał...:))
Kochana masz rację z tą weryfikacją, jest uciążliwa i niepotrzebna. Ile sie trzeba nawpisywać tych hasełek i po co. To odstrasza koleżanki i zniechęca do komentowania posta.
Pozdrawiam
Oj też już miałam na ten temat napisać, też mnie trochę denerwuje. Zabiera za dużo czasu :))
Ale jak widzę u Ciebie działa..... :0(
Pozdrawiam
Sprawdzam czy jeszcze masz weryfikację,he,he:)
Jerzyna masz nadal!!!!!!!!!!!!!!!!Co jest grane,kasuj natychmiast!!
weryfikacja słowna zapobiega spamom, ale ja jej od początku nie mam:)
też mnie to wkurza
no ale Ty sie oburzasz, a u Ciebie jest weryfikacja:)
buziole :**
Ja usunęłam jak już jako tako rozgryzłam ustawienia w bloggerze. Mnie samą dobijało wypisywanie tych literowych tworów, więc postanowiłam oszczędzić tego moim gościom. Podejrzewam jednak, że sporo nowych blogerów nie wie, że to można sobie po prostu jednym kliknięciem wyłączyć. I nie trzeba się bać spamu, bo i bez tych "tworów" bloger sam wyłapuje komentarze, które są spamem i nie wpuszcza ich na stronkę. Buziaki zza Wisły ;)
PS. rzeczywiście...nadal masz to u siebie... pomóc?
Niestety - chciałabym, ale nie mogę, cokolwiek zrobię z ustawieniami komentarzach, to mi "coś" siada i wtedy dochodzą do mnie maile, że nie da się komentarzy dodać.
P.S. Masz taka weryfikację i radzę zacząć od siebie.
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli:)
Masz rację z tą weryfikacją. Ja też usunęłam. Zabiera dużo czasu, a czasami wchodzę na bloga z telefonu i wtedy o komentarzach już w ogóle mogę zapomnieć, a bez tej weryfikacji to jeszcze jakoś dam radę.
Pozdrawiam.
Ale kochana.....u Ciebie też jest weryfikacja obrazkowa:-)
weryfikacja wkurza okropnie! dlatego też proponuję zamiast namawiać innych zacząć od siebie!
AAAAAAAAAAAAAAAA SORYYYYYYYYYYYYYY
Ej to kawał,
nie miałam.
Ale wiem o co chodzi.
JAk zalogowany na gmailu jest mój mąż to wyskakuje weryfikacja. Jak ja jestem zalogowana to jej nie ma.
Osobiście ustawiałam żeby jej nie było.
Kontrola jakości.....
Swoją stroną, śmiesznie to wyszło.
Jeszcze raz przepraszam :D
Opublikowałam posta i poszłam spać.
A Wy siedzicie po nocach i komentujecie. To rozumiem.
Albo w niedzielę rano: się śpi, się zajmuje dziećmi, się idzie do kościółka. Pogoniłyście mnie, ale naprawdę nie miałam kiedy po pierwszym komentarzu zlikwidować tej cholery.
Faktycznie, śmiesznie wyszło :))))
podpisuję się obiema rękami pod twoim apelem!:)
Słowna weryfikacja to strata czasu i tyle.
Ech...nareszcie pospolite ruszenie w tej sprawie...jest radosc:))
Hej,
Co do weryfikacji jakiejkolwiek to pewnie mam i jej nie ściągnę, trudno, ale jakiś czas temu, miałam bardzo niemiłe komentarze, bardzo obraźliwe i bardzo mi było przykro, że robiły to osoby anonimowe! Uważam, że jeśli ktoś chce mi coś przykrego pisać proszę bardzo, ale na maila, a nie w komentarzach i proszę bez anonimów :)
Rozumiem, że może to wkurzać, ale osobiście wolę się chronić. Uważam, że jeśli ktoś chce coś u mnie skomentować to przecież czytając to co piszę poświęca mi już czas, więc minutka dłużej nie jest chyba, aż tak strasznie frustrująca :) myślę, że jeśli się kogoś lubi to się akceptuje różnice i różnice zdań. Sama często spotykam się z weryfikacją słowną, ale jeśli chcę komuś coś napisać to robię to po prostu i już :)
Pozdrawiam serdecznie. Życzę miłego dnia!
ulka
Aaaa, jeszcze jedno :) lubię swoją weryfikację, nie wiem jaka ona jest, ale uważam, że jest ok. Każdy komentarz, który ktoś do mnie pisze, nie jest ominięty, zawsze przeczytany, nawet taki do starych postów, ponieważ jest zapisany na blogu i przy logowaniu zawsze widzę kto do mnie napisał :)
Popieram :)
Ingrid - Ty masz włączone moderowanie komentarzy, a weryfikacja słowna nie ma nic z tym wspólnego - tzn może być razem lub osobno z moderowaniem.Weryfikacja nie chroni przed anonimami, aloe przed spamem - którego ja nigdy nigdy nie miałam opublikowanego, bo system blogera sam usuwał.Więc jak najbardziej możesz sobie moderację zostawić, a weryfikację usunąć.
Pozdrawiam serdecznie :)
Kasiu, bardzo dziękuję za wyjaśnienie kwestii i już zmieniłam u siebie weryfikacje obrazkową, mam nadzieję, że dobrze wszystko zrobiłam :)
pozdrawiam
Jestem za:))) i cieszę sie, że tyle osób odpoqwiedziało na apel.Pozdrawiam!
Jerzynko, ja często pisze komentarz i jak widzę tą weryfikacją słowną to po prostu rezygnuję, wyłączam i już. Nie che mi sie wpisywac tych durnych znaczków.
Załatwione! Dzięki za zwrócenie uwagi :)
Dziewczyny jesteście super. Bardzo Wam dziękuję. Jesteście równe babki. Widzę, że każdą z nas to denerwowało, a nawet nie wiedziałyśmy, że coś takiego utrudnia również innym życie, a co gorsza jest na naszym blogu. Fajnie, że się dogadałyśmy i że mamy podobne zdanie.
A zamiast się denerwować wystarczyło zapytać.
o tak! uwolnijmy komentarze!
Ja też jestem za!
Prześlij komentarz