wtorek, 16 marca 2010

Kącik Kalinki

Kalinka nie ma jeszcze swojego pokoju. Śpi u nas, a właściwie ze mną w łóżku bo leń jestem i w nocy nie chce mi się wstawać. Jej łóżeczko stoi w naszej sypialni. Nawet jeśli wyprowadzimy łóżeczko z sypialni, to wyląduje ono we wspólnej sypialni dzieci. Chłopcy śpią w jednym pokoju, a w drugi pokój mają w całości przeznaczony do zabawy. Małe dzieci bawią się razem i potrzebują przestrzeni do szaleństw. Dopiero jak pójdą do szkoły lub wejdą w wiek nastoletni będą potrzebować własnego pokoju.

Kalince też uszyłam literki, tak jak chłopcom:







A oto zapowiedź kolejnych wytworków:

5 komentarzy:

Unknown pisze...

śliczne literki, misie, ale wieszak bombowy jest :)

Atena pisze...

Jaki piekny kacik ma Kalinka.
Zawieszka z imieniem cudna.
Pozdrawiam

delfina pisze...

Rewelacyjne , marzą mi się takie dla moich chłopaków;) Trzeba by uszyć ,hmmmm

angela pisze...

Ślicznie Ci to wyszło :) Choruję od dawna na takie literki... tylko wciąż czasu brak.. musze sie zabrać wreszcie za robotę :)

Margott pisze...

Literki cudowne , piękne:) Widzę, że lubujesz się w pachworkach:) Ja też:)
Pozdrawiam serdecznie:)
P.S. Zapomniałabym: Jedyne z "błyszczących" ozdób to ptaszki w oknie szyte z jedwabiu, w której to tkaninie kocham się od wielu lat. Firanka gra w oknie i tak pierwsze skrzypce- wprawne oko i tak to zauważy:) A ozdoby sezonowe po prostu MUSZĄ być:))) - są nieodzownym elementem MOJEGO stylu w moim domu :)))) Ale dziękuję za sugestie i raz jeszcze pozdrawiam