Nie wiem , kto bardziej nie może się doczekać świątecznych przygotowań - ja czy dzieci. Poduszki uszyłam tydzień temu, a dziś położyłam na kanapach. Przerobione firanki już wiszą w kuchni. Kalendarze zawisły od dziś - tydzień wcześniej - ale bez cukierków. Dzieci czekają aż Aniołek zapełni wszystkie kieszonki.
W tym roku każdy będzie miał swój prawdziwy kalendarz adwentowy.
Kalince przypadnie w udziale zeszłoroczny krasnal, Jerzykowi uszyłam miesiąc temu wielki domek, a dla Michała nabyłam (w czerwcu! :) na wyprzedaży) drewniany domek.
Jerzyk - 6 lat
Michał - 4 i pół lat
Kalinka - prawie 3 latka
A ten kubeczek mój szanowny małżonek woził ze sobą na obozy harcerskie od 10-go do 23-go roku życia.
Idealny w tematyce około świątecznej, nie?
Jejku jakie cudeńka, są wspaniałe:) Mój kalendarz to również krasnal a właściwie krasnalowa:)
OdpowiedzUsuńwow,mnie się ten kubek wlasnie najbardziej podoba, taki obity i na dodatek muchomorkowy:)
OdpowiedzUsuńPrzepiekne kalendarze :-) a kubeczek ma swoj czar :-) pozdrawiam, agata
OdpowiedzUsuńsuper te Twoje kalendarze!ups... juz nie Twoje, w końcu to dzieciaki przejmują nad nimi władzę♥
OdpowiedzUsuńKubeczek jest the best!:)Śliczne te kalendarze, już baaardzo świątecznie się u Was zrobiło, fajnie. Ściskam serdecznie Siostro:)
OdpowiedzUsuńAle się napracowałaś! A to przecież dopiero początek okresu przedświątecznego. Dzieci na pewno są zachwycone...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
cudne są i widziałam je w tkmaxx:))) fajnie , że każdy ma swój:)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Życzę dużo radości dzieciaczkom w tak radosnym oczekiwaniu. Kubasek uroczy:)
OdpowiedzUsuńJa tez sie nie moge doczekac, ale jeszcze sie wstrzymam z ozdobami.
OdpowiedzUsuńKalendarze sliczne, zwlaszcza krasnal :-)
pozdrawiam cieplo i milego wieczoru
B.
p.s. a kubeczek meza bardzo mnie rozczulil:-)
Uwielbiam takie świąteczne klimaty:-) Super!!
OdpowiedzUsuńAle u Ciebie pięknie!!!
OdpowiedzUsuńU nas podobnie, oczekiwanie na święta a chyba najbardziej na Mikołaja trwa. Z dziećmi święta są o wiele bardziej magiczne :)
OdpowiedzUsuńAch ten kubeczek!
ojej, jakie słodkie te kalendarze :)
OdpowiedzUsuńja dla siebie wybrałabym krasnala, jest super!
Scraperka, co widziałaś w TKmax?
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje - nie Twoje kalendarze:0
OdpowiedzUsuńBędzie frajda kalendarzowa, oj będzie. Zabrałaś mężowi kultowy kubeczek?!? To straszne!!!
OdpowiedzUsuńTeż bym zabrała:))) Buziaki.
Super te kalendarze! Kubeczek jak najbardziej świąteczny:)
OdpowiedzUsuńŚwietne te kalendarze, aż sama mam ochotę wydobyć z nich kilka skarbów :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Twoim dzieciakom takich kalendarzy;)
OdpowiedzUsuńwszystkie cudowne,zwłaszcza ten nowy domek!
OdpowiedzUsuńja mam zaszłoroczny domkowy,bo jakoś w tym roku brak mi pomysłu
też nie moge się doczekac,szukałam dziś pół dnia małej choinki ,żeby choć goła sobie postała -ale wsiąkła :/
Jesteś czarodziejką, a Twoje dzieci muszą być prze-szczęśliwe mając taką mamę ;))) pozdr! Lu
OdpowiedzUsuńfajnie mają Twoje dzieciaki:-) ja nie mialam takich kalendarzy.
OdpowiedzUsuńdomek boski a reszta kalendarzy też cudowne , ja zdobyłam filcową choinkę z kieeszonkami !!
OdpowiedzUsuńPiękne te kalendarze:) ja ciągle nie mam a tu tydzień został:(
OdpowiedzUsuńsuper kalendarze, a w tym roku widać wielkość krasnala :)
OdpowiedzUsuńściskam
Swietne te kalendarze. Wyobrażam sobie radochę dzieci i Twoją ;-).
OdpowiedzUsuńJerzynko, Święta w Twoich klimatach są niesamowite, takie kolorowe i bezpretensjonalne a domek powala:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
hmmm ale się świątecznie zrobiło :)
OdpowiedzUsuńŚwietny domek adwentowy uszyłaś!!!
OdpowiedzUsuńOj jestem pełna podziwu jak z taka trójeczką dajesz radę jeszcze znaleźć czas na ozdoby. Ja mam dwójeczkę 6 i 2,5 i mimo szczerych chęci zawsze jest coś do zrobienia. Jesteś wielką inspiracją dla takich mam jak ja. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńu nas jeszcze kalendarz czeka na przygotowanie :) mamusia w tym roku w lekkim niedoczasie :)) hihihihihi pozdrowionka
OdpowiedzUsuńginia - sprzątam tylko w soboty razem z mężem, odkładam wszystko na miejsce i dzieci gonię do zbierania zabawek, Obiadów od pn do pt nie ma. Kolacja razem 18 30-19 00. Okna myję raz na pół roku. I parę innych patentów na unikanie pracy mam.
OdpowiedzUsuńszyję w porze bajki 19-20 i po 21, gdy lądują w łóżkach.
Wszystko cudne , podziwiam i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJesteś cudowną mamą! super tak indywidualnie traktować dzieci i kazdemu dać okazję do zabawym. Przewspaniałe te kalendarze adwentowe.
OdpowiedzUsuńPrzecież ten domek cudny jest! Nie wytrzymam, też chcę!! I kubas w muchomory! Przecież ja kocham muchomory!
OdpowiedzUsuńDomek jest boski!!! Też bym taki chciała:))))) Gdzieś Ty go wypatrzyła!!!!
OdpowiedzUsuńpolowałam dokładnie na taki domek, ale ktos mnie przelicytował...
OdpowiedzUsuńjest boski!!!
Nigdy nie widziałam tak pięknych i oryginalnych kalendarzy adwentowych :)
OdpowiedzUsuńWszystkie kalendarze są świetne. Wiesz co, Jerzynko, tak sobie pomyślałam czytając post, że kiedy Twoje dzieci podrosną i będą wracały do domu na święta, to zawsze powinny na nie czekać właśnie takie kalendarze. Wyobrażam sobie ich uśmiechnięte miny, myśli pełne wspomnień i radość, że są w domu:-)
OdpowiedzUsuńNo to widzisz u mnie wygląda to podobnie - najgorsze te obiady:) muszę się zebrać ale po 21 to najczęściej marzę już tylko się wyłączyć - byle wytrzymac do 22 potem już jakoś leci... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem talentu, pracowitości i pomysłowości. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWspaniale - oczekiwanie na święta dla całej rodziny będą wspaniałym przeżyciem. Wspaniałe poszyłaś dzieciom kalendarze.
OdpowiedzUsuńAleż ślicznie - przed świątecznie już pełną parą u Ciebie!! A ja w leeeesie... Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńpiękne kalendarze- ja już nie mam dla kogo wieszać niestety:( młody jest za stary na kalendarze adwentowe:(
OdpowiedzUsuńchyba, że zrobię dla siebie i wsadzę tam tabletki na ciśnienie o których notorycznie zapominam:(
Piękne kalendarze!
OdpowiedzUsuńA kubeczek idealny na każdą porę roku, mam duży sentyment do emaliowanych naczyń!
Ten domek mnie zauroczył. Ma w sobie tyle magii. Co wkładasz dzieciom do kieszonek czy też okienek?
OdpowiedzUsuńsłodycze, które rzadko bywają w moim domu.
OdpowiedzUsuńWszystko śliczne! Ja jeszcze powstrzymuję się przed wyciągnięciem świątecznych dekoracji, choć z trudem mi to przychodzi:)
OdpowiedzUsuńwszystko sobie na razie układam w głowie:)
Pozdrawiam ciepło i zapraszam na Candy do mnie. Taki dodatkowy cukieras do adwentowego kalendarza:)
Kubeczek sprawił, że serce zabiło mi mocniej. W identycznym mama przygotowywała mi mleko jak byłam dzieciakiem <3 Eh...
OdpowiedzUsuńKalendarze śliczne.
OdpowiedzUsuńGdzie można kupić taki fajny domek?
Pozdrawiam :)
Domek kupiłam w sklepie typu outlet, który sprowadza rzeczy z Wielkiej Brytanii, takie których nikt już nie kupuje, uszkodzone na wystawie. Zazwyczaj mają 1 sztukę np. radio, wiertarka, garnek, zabawka, zegar, poszewka itd.
OdpowiedzUsuń