piątek, 14 września 2012

Szpulecznik? Igielnik?

Czy tak to można nazwać?
Miałam jedynie każde okienko wykleić inną tkaniną, tak aby tło było patchworkowe. Ale jak wyjęłam przegródki wpadłam na inni pomysł. Bardziej praktyczny. Najpierw wykleiłam tkaniną tło, potem ukośnie wywierciłam dziurki. Wkręty do gipsu są ukośnie, żeby szpulki nie spadały. Pomalowałam je na kolor ramki.
Nie chciało mi się zeszlifować czubków, więc może to igielnik...?  :D


A tak było PRZED:

PO:

31 komentarzy:

  1. ślicznie to wykombinowałaś! teraz jest jeszcze ciekawiej:)
    no i te pastele... cudo
    pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacja!
    Jest sliczniej i praktyczniej
    Gratuluje pomyslu i wykonania
    A(polonia)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetnie to wygląda. ja tez się głowiłam nad takim szpulecznikiem i nic nie wymyśliłam, więc kupiłam ale z drutu, choć taki domkowy jest fajniejszy - możne jak złapię chwilkę to sfotografuję ten mój.

    OdpowiedzUsuń
  4. W takiej szafce z pewnością zmieści się więcej szpulek. Pomysł fajny. :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. o wiele lepiej teraz to wygląda i praktyczniej jest :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. :)
    fajne domki :)
    chociaż mi podobał się bardziej przed :p
    tak czy siak pomysł super!

    OdpowiedzUsuń
  7. i przed było super,ale teraz bosko!

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastycznie to wymyśliłaś. Super.I te pastelowe kolory- bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  9. Super. Ja nie kupuję małych nici, to musiałabym mieć dom, a nie domek :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Elis.
    Przy rozstawie wkrętów uwzględniłam szerokość największych szpulek, chociaż nie tych przemysłowych :) Spójrz na ostatnią fotkę.

    OdpowiedzUsuń
  11. funkcja praktyczna i dekoracyjna zarazem!!!ty rzes wulkanem rekodziela!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczny jest teraz!!
    Poprzedni też był klimatyczny...

    OdpowiedzUsuń
  13. świetna metamorfoza :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jesteś kopalnią pomysłów! Lubię do Ciebie zaglądać. ola fi

    OdpowiedzUsuń
  15. Teraz jest zdecydowanie lepiej , ojj ja ciągle nie mam swojej pracowni do szycia miotam się w kuchni z całym sprzętem , a syn wyprowadzi się zapewne nie wcześniej niż 20 lat:( Pozazdrościć , że masz gdzie przybić taki szpulecznik!
    http://madebykocikowo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Podobają mi się takie przegródki, ale ten pomysł też znakomity :)) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo fajny orgaznizer. Lubie jak wszystko jest uporządkowane i mieści sie w zasięgu wzroku. Niestety nie posiadam swojego kącika do szycia i dlatego tez nie mam miejsca na takiego jeżyka. Musi mi wystarczyć metalowa puszka :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dołączam do zachwyconych tym pozornie prostym pomysłem.Jak to zwykle bywa z prostymi pomysłami-genialne.Kącik cudny-chyba wszystko samo się w nim robi.BRAWO!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Zdecydowanie praktyczniej! Świetny pomysł! Gratuluję:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Pomysłowe , oryginalne i świetnie wykonane.Brawo kochana

    OdpowiedzUsuń
  21. Extra pomysł! I piękne wykonanie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ale świetny pomysł! I jaki praktyczny! hmmm

    OdpowiedzUsuń
  23. masz niesamowite pomysły! bardzo fajnie to wykombinowałaś.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Wow weszłam przez przypadek na Twój blog, oglądam i myślę sobie że już to gdzieś kiedyś widziałam... Szperam w gazetach a tu zdjęcie Twojej pracowni i maszyny w "Moje Mieszkanie", zapamiętałam bo tam był taki piękny wózek dla lalek i ten Twój domek na szpulki:) Cudo:) Sama szuję i pare dni temu założyłam bloga, także zapraszam może coś Ci się spodoba:) Już dodaję Cię do obserwowanych i będę regularnie zaglądać :) Jakbyś miała chwilkę to zapraszam http://oneroomflat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Domek podobał mi się przed i podoba po - włożyłaś mnóstwo pracy i teraz jest chyba praktyczniejszy.

    OdpowiedzUsuń
  26. przed bardziej mi sie podoba :)) haha ja zawsze odmieniec :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszelkie komentarze, a negatywne również bardzo cenię.