piątek, 17 sierpnia 2012

Przemeblowanie z niebieskim akcentem w tle

Przyczyną przemeblowania stał się zbyt krótki kabel do internetu. A w wyniku przemeblowania, turkusowe akcenty rozgościły się w kolejnym pomieszczeniu naszego mieszkania.

Podczas mani chlapania miętową farbą pomalowałam sobie jedną z moich literek, już Wam znanych. Niedługo później ozdobną taśmą okleiłam drugą ofiarę niebieskiej mani.

Kanapa spod okna wyjechała na środek pokoju, a razem z nią jej wierny stoliczek.

Na stoliczku zagościł zestaw dzbanów IKEA w przepięknym starym stonowanym turkusie.
Jak zobaczyłam te dzbany...
Same dobrze wiecie, jak się człowiek zachowuje w takich chwilach.



Szafeczka powróciła z łazienkowego wygnania.



 Do kompletu 2 świece w kolorze dzbanów.
Przy okazji chwalę się maszyną do pisania, którą dostałam od dziadków przyjaciółki.
Maszyna doskonale odwraca uwagę od wielkiego czarnego ekranu,
gdyż stanowi bardzo oryginalną ozdobę ociągającą wzrok.
Do kompletu brakuje mi czarnego telefonu ze słuchawką w stylu retro.



 Latarenka z Jysk




A biurko poszło do kąta. Wreszcie przytulnie jest przy nim pracować.

Chustecznik spotkał ten sam los, co litery.

No i same powiedzcie: czyż nie fajna ta nasza niebiesko-turkusowo-miętowo-algowa mania?


29 komentarzy:

  1. Pięknie jestem pod wrażeniem:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomijając efekt ogólny, jest tutaj co najmniej 17 przedmiotów mojego pożądania :)) Kolor - pierwsza klasa! Pasowałyby mi te detale do okularów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. zazdroszczę możliwości przemeblowywania :) ja w swojej sypialni chętnie bym coś pozmieniała ale nijak nie mogę :(
    a szkoda, poszalałabym sobie i ja ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ślicznie wyszło Twoje przemeblowanie!:) A swoją drogą, jak to się dzieje, że wciąż nam mało takich meblowych rewolucji?:) Faceci chyba nie mają takich problemów, choć niektórzy, z czasem zarażają się tą manią:).... mój mąż tak ma:)
    Pozdrawiam i życzę niegasnącej energii twórczej!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kanapa zachęca do odpoczynku z filiżanką kawy w ręku. Błogość...

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się nowy układ mebli:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale przytulnie tam u Was, literki cudne, a dzbanki z Ikea fenomenalne, czy to najnowsza kolekcja?

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajna.... lubię takie zmiany. Zresztą te miętusy (nie mylić z toaletowymi - jak to mówił Mellman z Madagaskaru:) też mnie zachwycają.
    Delikatne, ale.... tworzące jakąś plamę koloru.
    Literki świetne!
    A biureczko w kąciku pod skosem.... oaza spokoju do pracy.

    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  9. U Ciebie jest tak pięknie że chyba bywać przestanę bo mi się do mnie wracać nie chce zupełnie wtedy.

    OdpowiedzUsuń
  10. ja tez uwielbiam turkus, wspaniale jest u Ciebie z nim :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudnie! Tak nawet bardziej mi się podoba:)
    Śliczne te dzbany!
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  12. no aranżacja super ! ja teraz doprowadzam swój "salon" do ładu hihihi, pozdrawiam, ewa

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajnie po zmianach. A u mnie nie ma nic w turkusie... muszę nad tym pomyśleć u Ciebie wygląda świetnie.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wydawało mi się,że poprzednie ustawienie jest idealne ale teraz też jest super!!!Cudne te ikeowskie dzbany!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam kolor turkusowy. Dzbany mają odcień idealny :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. jak dla mnie turkus dodał świeżości i ciepła....

    OdpowiedzUsuń
  17. fajne te dodatki- jest fajny kontrast- mnie się bardzo podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetnie!!!!! I nawet nie wiesz, że dodałaś mi nieco optymizmu. Właśnie jestem podczas urządzania sypialni, którą chciałam na biało. No, ale mam kilka starych mebli, pamiątek rodzinnych koloru brązowego, których przecież nie wyrzucę. w związku z tym, z cięzkim sercem, postanowiłam jednak, ze sypialnia będzie w brazach... A u ciebie widze połączenia brązów i bieli i wygląda to super!!!!!! może i ja się jednak odważę :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam zaglądać do Ciebie. Ciągle się dzieje coś nowego. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Przestawienie kanapy totalnie odmieniło pokój. Na plus. Choć pisma wnętrzarskie pokazują mnóstwo wnętrz z kanapą ustawiona tyłem do drzwi i na środku, to w "zwyczajnych" domach jest to raczej rzadki obrazek. Nie wiem czego się pbawiamy (bo i ja należę do tych, co chcieliby a boją się) ale Twój salon jest dowodem na to, że warto spróbować. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie ma jak dobrze urządzone pomieszczenie - dla mnie liczy się mnogość zakamarków, kątów do zaszycia się z herbatą lub książką - znakomicie osiągnęłaś ten efekt w stosunkowo niewielkim pokoju. I ten manekin, bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Gdzie nie spojrzeć to coś ciekawego! Dzbany są super, jeszcze ich nie widziałam w Ikei. W ogóle ten kącik ze stoliczkiem - tacą i lampką bardzo mi się podoba :) Ach! i lustro nad komódką ma śliczny wzór...
    pozdrawiam
    marta

    OdpowiedzUsuń
  23. U Ciebie jak zwykle ciągle coś się dzieje. Widzę że lubisz zmiany.
    Mnie za rok czeka urządzanie całego domku i najchętniej zleciłabym to komuś.

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak się nazywa seria tych dzbanów, niestety nie mogę ich znaleźć na stronie, a są śliczne !!! zresztą u Ciebie wogóle genialnie jest !!

    OdpowiedzUsuń
  25. Keri
    to Socker:

    http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/30236011/

    W dziale "dekoracje" na stronie 4 "Kwiaty, miski, wazony"

    OdpowiedzUsuń
  26. Ślicznie...jak zwykle kiedy tu zaglądam. Zaciekawiło mnie płótno wiszące nad kanapą. Dokładniej pokazane na ostatnim zdjęciu. Skąd takie cacko? Pozdrawiam i gratuluję wyczucia..w przemeblowaniach.

    OdpowiedzUsuń
  27. O bardzo dziękuje za szybciutką odpowiedz, faktycznie są. A płótno o którym pisze sasaidka jest super !!!

    OdpowiedzUsuń
  28. Płótno można nabyć na blogu Biancowe Pasje

    OdpowiedzUsuń
  29. Jerzynko- dopiero teraz wpadłam na tego posta i znowu mnie śmiech ogarnął bo mamy to samo "żelastwo" z Ikea :-))). Napisz do mnie maila być może będę w stanie Ci pomoc w sprawie czarnego bakelitowego telefonu :-))

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszelkie komentarze, a negatywne również bardzo cenię.