W sklepach Nanu-Nana można obecnie zakupić takie półlitrowe naczynka
do sosów lub innego kuchennego użytku.
Gdy weszłam do sklepu Home&You, panie właśnie zmieniały wystrój na... serię produktów w stylu lat 60-tych. Oczywiście rzuciłam się na to z wywieszonym jęzorem.
Ten wieszaczek pierwotnie był biały i zlewał mi się ze ścianami,
więc go
machnęłam moją farbką, którą ostatnio wyżywam się na wszystkim.
Aluminiową kankę na mleko wreszcie pomalowałam i ozdobiłam taśmą.
Jak mi się znudzi ten wzorek, to pomyślę o np. groszkach lub innej taśmie.
Kanka przed metamorfozą.
Zawsze:)pomyslowo.:)
OdpowiedzUsuńA jaką farbą pomalowałaś tą kankę?
OdpowiedzUsuńKanka cudna zarówno przed jak i po metamorfozie, a do Nanu nana muszę się chyba koniecznie wybrać:)
OdpowiedzUsuńfarbą do metalu oczywiście
OdpowiedzUsuńtą samą, co wszystko w poprzednich postach...
nawiasem mówiąc, każda firma posiada serię akrylową do drewna i metalu
Sliczne zakupy, a kanka po liftingu jest super!
OdpowiedzUsuńDzięki. Pięknie to wygląda.
OdpowiedzUsuńkanka po lifcie zyskala bardzo :)
OdpowiedzUsuńsuper zakup i w ogóle wszystko cudne! Hmmm.... w Home & You nowy towar hm.... chyba też muszę zajrzeć :)
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem :-) super
OdpowiedzUsuńmój mąż się śmieje, że ile razy jesteśmy w Galerii, tyle razy musze zajrzeć do Nanu Nana :)
OdpowiedzUsuńnigdy stamtąd nie wychodze z pustymi rękoma, chociaż mały drobiazg muszę wynaleźć :)
szkoda tylko, że teraz nie jesteśmy w Krakowie - swietne te naczynko do sosu ...
Szkoda, że w mojej okolicy nie ma takich sklepów. Miseczka z dzióbkiem jest cudna:) Wieszaczek fantastycznie łączy się z tkaniną w szafeczce. Jerzynko, czy myślisz, że można pomalować taką srebrną mikrofalę? Chodzi mi o to, że obudowa się nagrzewa, czy wobec tego farba to wytrzyma?Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwitaj:)
OdpowiedzUsuńpiękne cuda kupiłaś:) i ta farba w kolorze miętowym idealnie pasuje do wieszaczka:) a kanka oklejona taśmą jest bardzo urocza:)))
a naczynie w takich kolorowych pastelach idealnie wpasowało się w Twoją kuchnię:) pozdrawiam ciepło
Bardzo lubię obydwa sklepy :)) Fajne wieszaczki.
OdpowiedzUsuńAle ale, zdjęcie profilowe widzę nowe, superowe!
Kuchnię masz fantastyczną!
uwielbiam Twoją kaneczkę!!! kocham ją normalnie!!! piękna!! zresztą jak wszystko w Twoim domku, od razu widać artystyczną duszę ;) ściskam gorąco!!!
OdpowiedzUsuńKapitalny ten retro wieszaczek-idealnie wpasował sie w klimat twojej kuchni. Ze Ty zawsze znajdziesz sie w odpowiednim miejscu gdzie cos wyprzedają albo przeceniają-masz nosa do tych akcji:-)). Szkoda ze u nas nie ma takich sklepów -taka sosjereczka by mi pasiła , oj i to bardzo. Kanka urocza, taka romantycznie "józiowa"
OdpowiedzUsuńNela. Ja bym pomalowała, jeśli można dotykać nagrzanej mikrofali. Ale czy mikrofalówka w ogóle powinna się nagrzewać?
OdpowiedzUsuńKanka super - czekam na wersję z groszkami :)
OdpowiedzUsuńZapraszam też do siebie :) http://wnetrzazewnetrza.blogspot.com/
świetna ta miarka - muszę taką mieć
OdpowiedzUsuńoststnie podobne były w TKMxie i się nie załapałam :-)
Dzięki za info
Ślicznie!!
OdpowiedzUsuńJak mi się marzy kanka...:-)
Twoja urocza!!
Proszę napisz jeszcze tylko bo nie mogę doczytać czy wszystkie te rzeczy malujesz pędzelkiem czy pistoletem?.Wyglądają cudnie i nie widać żadnych smug.Ja ostatnio malowałam ramkę i smugi oczywiście widać.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńjak mi się chce to wałkiem, najczęściej jednak pędzlem. pociągnięcia (kierunek malowania) pędzla widać, ale nie na fotkach ;P
OdpowiedzUsuńi nie na dużych powierzchniach typu stół i szafa.
Pani w Nanu w Galerii Krakowskiej powiedziała że nie mieli takiego naczynia :-(. Nie wiem o co chodzi :-(
OdpowiedzUsuńJa byłam w M1
OdpowiedzUsuńJa to mam pecha,że mieszkam w kraju, gdzie takich sklepów jak Nanu Nana czy Tkmax nie ma.A trzeba mi było zostać wcudownym Wrocławiu. ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy a i przeróbki rewelka - szczególnie kanka.
OdpowiedzUsuńJuż wiem, że do Home&You mam zakaz zagladania. Cudne rzeczy!
OdpowiedzUsuńA kanka nabrała uroku!
http://secretlife.pl/85,1285/wieszak_liva Gdy je zobaczyłam, pomyślałam o Tobie :)
OdpowiedzUsuńA jednak instrukcja zakłada, że mikrofala (góra) ma się nagrzewać, ale nie będę ci truć o moich domowych sprzętach, dodam tylko, że fajnie to sobie wykombinowałaś, a ja mojej też strasznie nie lubię:)pa!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci.
OdpowiedzUsuńW moim mieście niestety nie ma takich fajnych sklepów pozostaje mi tylko polowanie na internecie.
Nela masz rację rzeczywiście. Jednak, ani domowa, ani ta w pracy nigdy nie nagrzała mi się jakoś szczególnie, zawsze można macać. A skoro tak, to farba nie odchodzi. W mojej malowanej nic się nie dzieje z farbą.
OdpowiedzUsuń