U mnie w domu napisy są wszędzie. Na tekstyliach wypróbowałam wszystkie techniki nanoszenia obrazków, ale żaden się nie sprawdził. Ostatecznie wychodzi zbyt blado lub spiera się. Zamawiałam, kupowałam, malowałam. Wszystko to szajs. No może fabryczna robota jest ok, ale droga. Jasiek to jeszcze mały pikuś. Cena zasłon wywołuje zawrót głowy.
Postanowiłam zmienić tanio przedpokój, a haft na zasłonach był jedynym sposobem na obowiązkowy napis.
Zasłony i drążek do kupienia tu i tu za 70 zł. Wzór znalazłam tu., powiększyłam i zamówiłam haftowanie za 72 zł. Nie jest to tanio, ale gdzie kupicie zasłonę za 57 zł?
Wymyśliłam sobie lnianą torebkę z falbankami. Podstawą do przerobienia na własne potrzeby był wykrój z dekoracji Tilda, ale nie miał długiej rączki do przekładania przez ramię, falbanek oraz zapięcia na zamek.
Falbanki naszyłam przy przygotowywaniu wierzchniej warstwy, a zamek wszyłam do podszewki przed połączeniem wierzchu i spodu torebki. To moja pierwsza w życiu torebka. Nigdy bym jej nie zrobiła bez mojego doświadczenia w szyciu jaśków, a wiele jaśków zmarnowałam zanim nauczyłam się wszywać zamki.
21 komentarzy:
Fajnie. Lubie takie zaslonki- niedawno robilam podobne do kuchni.
Obejrzałam twój blog. Ładny masz domek i robisz świetne fotki. Ale zasłonki to nie są podobne zupełnie. Inna długość, inny sposób zawieszenia (ja mam szelki), inna metoda nanoszenia wzoru, inny wzór, inna tkanina
Fantastyczne zasłony!
piekne zaslony.pozdrawiam
świetne zasłony a torebeczka-sama wiesz-cudna:)
torebeczke podobna jakis czas temu pokazywała Atenka...bardzo mi sie podoba ...ja niestety ze względu na swe gabaryty muszę takich fasonów unikać,,,a szkoda...a zasłonka fajniutka:)Zdolna z Ciebie bestia:))-pozdrawiam
Co do torebki to faktycznie podobna, ale jednak INNA. Len i falbanki faktycznie sprawia podobieństwo, ale kształt i fason jest inny, bo ja nie lubię klap w torebkach. Antenka jeszcze wymyśliła zmienną przypinkę, kwiatkową poszewkę i koronki. Falbanki u Ateny są obszywane , moje są surowe i szyte z krawędzi. Generalnie wolę surowsze klimaty, dlatego pisałam, że to moja torebka. I szczerze mówiąc, najpierw ją uszyłam z książką tildy w ręce, a potem szukałam w sieci podobnej. A Atenki nawet nie będę próbować naśladować, za wysokie progi na lisie nogi.
Ten gabaryt ja uwielbiam z kolei, bo w torebkach noszę tylko portfel, komórkę i chusteczki. No i szminkę ;)
PS. Dla ciekawych podaje linka do torebki naszej Ateny http://drewniana-szpulka.blogspot.com/2011/07/ladies-love.html
A i ja mam zamek.
Zaslona bardzo ladna jak i torebeczka:)
Rewelacja! Bardzo mi sie Twój styl podoba.
Zasłony wyglądają rewelacyjnie!!!
piękne zasłony, torebka mi się baaardzo podoba
buziaki
podoba mi się i torebka i zasłony - piękny surowy styl, bez zbędnych ozdób...:)
no i na tym to polega, żeby się inspirować i robić po swojemu. Torebka i zasłony - rewelacja!
Witaj Jerzynko :) pięknie jest u Ciebie, z przyjemnością będę zaglądać.
pozdrawiam
ps. zasłony piękne :)
Zasłony mmmm :) - lubię, gdy światło przechodzi przez materiał. Ale rzuciła mi się w oczy ściana za wieszakiem - boska!
To prawda, że haft najtrwalszy... ale pomysł miałaś świetny :))
Torebka jest boska, choć ja zupełnie nie lubię małych, ale za jej surowość uwielbiam ją :))
Uściski :)
O , własnei wczoraj trafiłam do Ciebie i podziwiałam lale i piękne wnętrza , fjanei masz w domku :)Co do czasu wykonania to chyba kwestia wprawy i zauważ , że anielice sa ubrane w podobne kroje suekinek ;)Druga , moja tajemnica to to , ze ja nei mam szablonó , nei odrysowywuje , biore materiał i tne :) , a to skraca znacznie czas pracy , no i wprawa , wprawa , wprawa:) Pozdrawaim
świetne zasłonki, i cena za haft przystępna, a torebusia bardzo fajna, w sam raz na spacery:)
Prześliczna ta torebka... ja mam kilka za sobą ale zamków jeszcze nie wszywam...:-)zasłonki śliczne!
Twój blog dodaje do paska "żródła inspiracji" :)
co do nadruków znalazłem pod tym linkiem taką prosta metodę. może się przyda ?
pozdrawiam :)
http://penelopia.blogspot.com/2011/09/to-naprawde-dziaa.html
Prześlij komentarz