piątek, 26 lutego 2010

"Złotko... Mów mi Maurycy..."

"Całuję rączki drogie Panie..."


Na tym zdjęciu Maurycy pozuje w miejscu swoich narodzin:

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

jaaaaa cieeee!!! to jest dopiero AMAnt!!! witam :))

Unknown pisze...

no śliczny Maurycy, ale chyba taki goły nie zostanie?
wszak jeszcze zimę mamy :)
jak przyjadę, to obmacam wszystkie Twoje wytwory i przeróbki - o ile oderwę się od chrześniaczki :D

Atena pisze...

Ach jaki przystojniak.

jerzy_nka pisze...

Małe króliki Tildy też są gołe. Nigdzie nie jest napisane, że przytulanka ma mieć ubranie. Każdy zna historię teletubisia, jego torebki i nadgorliwości pani posłanki. Ja tam golizny nie widzę tylko normalnego królika.

Unknown pisze...

a to nie wiedziałam że on mały, myślałam że to taki jak poprzedni
aczkolwiek te Tildowe zwierzaki podobają mi się w ubrankach i chyba jakieś gacie bym mu zrobiła :)

aagaa pisze...

Przystojniak,elegancik..

jerzy_nka pisze...

Nadanie zabawce wyglądu i charaktru nie musi ograniczać się do sukienki czy spodni, które okryją "goliznę". Wielkanocne zwierzątka Tildy mają charakter "wiejski" bliski świętom. Akutrat obok widzimy u Roszpunki misia w sweterku, a u Anik misia w szaliku, co im dodaje niebanalności. Może mój królik nie jest idealny, ale uważam, że jego charakter oddaje symbolicznie mucha, która narzuca wręcz komentarz jakim opisałam zdjęcie. Dodawanie portek nic nie wniesie, a może zepsuje efekt, który wyszedł całkiem niechcący. Lubię stosować zasadę minimalizmu, choć nie zawsze mi się to udaje.