sobota, 25 stycznia 2014

Fryzura

Właśnie tak bym się czesała, gdybym miała kręcone włosy. Niestety nie mam.






P.S.Lalki chyba 100 lat nie szyłam. Ta jest na prezent dla koleżanki Michałka.

18 komentarzy:

  1. Muszę przyznać ,że też zawsze marzyłam o takiej fryzurze..Lalka super.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. To trochę tak na ujarzmioną Magdę Gessler :)))))
    Lalka jest szałowa!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale kędziorki!!!Super lala :)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cale zycie sie tak czesalam az do czasu jak ze stanow dotarla do mnie prostownica do wlosow,ktora w Polsce byla rzecza nie do zdobycia.I skonczyla sie moja gehenna z kreconymi puklami.Bo krecone wlosy to prawdziwa udreka.

    OdpowiedzUsuń
  5. łatwiej się mówi, gorzej się nosi ;p;p

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze chciałam miec kręcone, zazdrosciłam koleżance która takie własnie miała, do tego kruczo czarne. Piekne!

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczna lala! Miałam kiedyś kręcone włosy i się... rozprostowały!!! I też się tak czesałam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lalka śliczna! Od dłuższego czasu obiecuję sobie, że znowu zacznę szyć Tildy. W tych lalach najbardziej podoba mi się precyzja - pomysł z polarową bluzą i dobraniem tego mini koszyczka był super!

    A o kręconych włosach opowiada kilka wątków na wizaz.pl.

    OdpowiedzUsuń
  9. Polar+ koszyk? Hmmm w sumie chyba tylko jesienią (na grzyby) pasują do siebie

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam proste kołki ;-). Tym bardziej tej lalce zazdroszczę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lalka fajnie wyszła :) Też mi się zawsze marzyła taka burza loków, ale niestety, nie mam...
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. I ja nie mam Jerzynko, a chciałabym, bardzo!:):) Pozdrawiam ciepło!:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ile trzeba mieć cierpliwości, aby stworzyć takie cudo...
    Pamiętam, że moim dziewczynkom też szyłam lale, ale kiedy to było...

    Pozdrawiam. Małgosia M
    Aby móc piękniej żyć...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszelkie komentarze, a negatywne również bardzo cenię.