sobota, 27 lipca 2013

Finito.

Można wreszcie wypić herbatkę przy książce i bez towarzystwa owadów. 
Jak zorganizuję jakiś stół, to będziemy sobie jadać tu posiłki, bo latem na poddaszu temperatura osiąga 30  stopni.  Ciężko wytrzymać w dusznej kuchni.
 A za rok położymy deski. Planuję jeszcze wykonać osłonę zewnętrzną, montowaną na okresy deszczowe i na zimę. Zdaję sobie sprawę, że drewno pomalowane farbą olejną najdalej po trzech latach zacznie obłazić.
Firanki , które widzicie , robią za moskitierę, zasłony za żagiel przeciwsłoneczny. Oczywiście będzie się zmieniać tu ciągle. Kwiaty już mi nie urosną, więc trochę łyso.... 
Szału tu nie ma.








Stolik wykonałam z walizki (drewnianej) i starego stolika. (blacik schowałam sobie).
PRZED

PO.

W środku można sobie przechowywać przydasie.


Wiem, że każda mama uważa swoje dziecko za największą słodycz. No cóż...
 nie jestem wyjątkiem. 
Panienka ma 3 lata i na imię Kalina.




39 komentarzy:

  1. NO NO, ROBI WRAŻENIE! Wcale nie jest łyso, bo jednak jest parę fajnych gadzetów. Stara rama okienna robi wrażenie. Ja tylko sobie myślę, że ta stara walizeczka miała piękny kolor, byłoby mi szkoda... Ale już nóżki, zgoda.
    Panienka lat 3 jest rzeczywiście słodka, nie tylko w opinii mamci:)
    Pozdrawiam Cię Sylwia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super wyszło! Stolik bomba. Miałaś świetny pomysł. Duża ta Twoja Kalinka. Moja Asia w marcu skończyła 3l. i też duża właśnie ;-) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  3. No coś Ty??!! Jakie "szału nie ma"? Jest po prostu super. Podziwiam Twój zapał, kreatywność i skuteczność. Wymyślasz i wprowadzasz w czyn, przyznam Ci się, że już kilka razy pokazałam Twój blog mężowi na dowód, że można... Nie będę wdawać się w szczegóły :)))).

    Jerzynko, to mój pierwszy komentarz pod nowym nickiem z nowego-starego bloga. Jeśli możesz, daj mi znać, czy mnie "widzisz".
    Pozdrawiam. Mira.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteś skromna - Jakie szału nie ma ? wszystko bardzo pięknie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Będzie piękniej, jestem przekonana, ale teraz już jest super. Błękitnie, pastelowo, wyciszająco. Bardzo podoba mi się przemiana stolika - walizki, która zrobiła się o połowę lżejsza dzięki kolorowi i przecierkom a z nóżkami prezentuje się bardzo fajnie.
    Życzę miłego relaksu w tak słodkim towarzystwie! :)
    pozdrawiam
    dominika

    OdpowiedzUsuń
  6. Super! Firanki dodają uroku :) bardzo mi się podoba :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Niedlugo sezon wrzosow , potem dynie , jeszcze braknie Ci miejsca .Iwona

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie wygląda :) Super!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też w końcu dorobiłam się płytek na balkonie:-) teraz czekam na wrzosy:-) świetnie wyszło, a pomysł z walizką rewelacyjny!
    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  10. kawał dobrej roboty w szczególności TA WALIZKA

    OdpowiedzUsuń
  11. Jesteś bardzo pomysłowa, efekt końcowy jest znakomity, a pomysł ze stolikiem jest genialny. Jak zobaczyłam te zdjęcia, natychmiast pobiegłam do męża, pokazać mu to cudne i tak przytulne miejsce:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda pięknie. Ma niesamowity klimat:)

    OdpowiedzUsuń
  13. pięknie wyszło! co oczywisćie nie jest zaskoczeniem. Super z tymi firankami- moskitierami, a stolik cudny- idealnie, że nózki zrobiłaś czarne.
    serdeczne

    OdpowiedzUsuń
  14. Pomysł z walizką "pierwsza klasa" i cały balkon super. Sielski klimat...
    Pozdrawiam
    Jola z "żyjąc zpasją"

    OdpowiedzUsuń
  15. Mi się podoba, choć jest taki inny... patrząc na niego, przeniosłam się na chwilę na werandę z czasów Ani z Zielonego Wzgórza... Tak, w takim miejscu można się wyciszyć i odpocząć. Świeże powietrze dotlenia umysł, ale nic z przyrody go nie rozprasza;) Może ten pomysł z firaneczką ja wykorzystam u siebie?

    Zapraszam do siebie, będzie mi miło... Mój balkon jest taki: http://uwielbiamczarowac.blogspot.com/2013/06/dokonczony-balkon.html

    A.... miętowy lampion zabieram do siebie, przyda mi się bardzo na piknik;)

    OdpowiedzUsuń
  16. fajnie wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  17. piekny balkon i pomysly pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Jest pięknie, klimatycznie i w tej bieli bardzo elegancko:)
    stolik cudnej urody i niezwykle praktyczny:) Bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Córeczka słodka !!! Taras wygląda pięknie. Firaneczki, dodatki, ten stoliczek świetny ! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ależ cudowne zakamarki i aranżacje,kuchnia-zachwycająca:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Balkon prezentuje sie super! a Panienka słodka :-), noi jeszcze stolik, bardzo ciekawy
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudnie:) stoliczek jets rewelacyjny :)))

    OdpowiedzUsuń
  23. Tak mi się Romeo i Julią kojarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  24. bardzo podoba mi się pomysł z firankami w roli moskitiery i ze skrzyneczką w roli półki :) a błękitny stolik stanowi świetny komplet z latarenką.
    A może kupisz po prostu kilka kwiatków już "wyrośniętych"? Bo faktycznie od ziarenka już raczej nie zdążą wyrosnąć.
    pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  25. ale masz śliczny balkon! świetna metamorfoza stolika i ten fotel:) chyba bym nie schodziła z niego:)
    nadrabiam zaległości po powrocie, a tu tak ładnie!
    uściski jerzynko

    OdpowiedzUsuń
  26. Twoja Kalinka to rozkoszna dziewczyna i jakie kucyki śliczne ma :)
    Bardzo klimatycznie się u Ciebie robi, te firanki są cudne, takie romantyczne i stolik bardzo mi się spodobał...
    kwiatki pewnie się pojawią albo jakaś tujka i jeszcze bardziej Ci się spodoba, buźka, pa

    OdpowiedzUsuń
  27. Rany, wieki mnie tu nie było a tu takie zmiany. Super pomysł i super wykonanie. Bardzo mi się podoba!
    A właśnie, nie było mnie, bo nie dostaję powiadaomień o nowych wpisach. Ostatnie mam sprzed 4 miesięcy. Czemu tak, wie ktoś?

    OdpowiedzUsuń
  28. bardzo fajny pomysł na zrobienie stolika ze starej walizki ;) wygląda teraz bardzo ładnie

    OdpowiedzUsuń
  29. Podziwiam werandę i trochę zazdroszczę ;) Włożyłaś w to mnóstwo pracy i to widać. Super pomysł z walizką, kolor piękny. No i córeczka na koniec posta wywołuje uśmiech na twarzy :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Schowek na przydasie to strzał w 10. Kalinka cudna dziewczynka, emanuje pozytywną energią jak mamusia:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Pomysł na stolik - bomba!

    OdpowiedzUsuń
  32. bombowa weranda/balkon, cudownie to wyszło. i miałaś świetny pomysł z tą firanką, ja co wieczór warczę z ćmami i muchami. podobały mi się rózne przeróbki walis i ten twój stolik wpisuje się w takie klimaty:-). pozdrawiam. miłego odpoczywania w te upały na balkonie

    OdpowiedzUsuń
  33. Zacznę od końca - Twoja córeczka jest po prostu przesłodka - mam też 3 letnią córkę - fajny wiek.
    Jestem zachwycona Twoim balkonem - pomysł z moskitierą bezbłędny. Jak się kiedyś doczekam tarasu czy balkonu - też sobie takie zrobię zasłony. Ja też mieszkam na poddaszu i w tym roku mieliśmy rekord bo 33 stopnie i musieliśmy koczować u sąsiadów niżej czyli u rodziców haha

    OdpowiedzUsuń
  34. Rajuś jakoś dawno mnie tu nie było :(( Pomysł z walizką świetny !!! Balkonik wyszedł fantastycznie - firanki i okienko zrobiły świetny klimat !! A Kalinka jakoś ciągle wydawała mi się maluteńka, a z Niej już duuuża kobitka :)) Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  35. stolik z walizki jest niesamowity:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Úžasný nápad .... ten stoleček je naprosto dokonalý .... Marki

    OdpowiedzUsuń
  37. Jestem oczarowana, jak przytulny kącik stworzyłaś! Wszystko do siebie genialnie pasuje, super że wprowadziłaś element zielony z bluszcza, już widzę, jak się pięknie tam rozrasta. Jedyna moja osobista uwaga to ta latarenka, jakoś dziwnie, że tak krzywo wisi, lepiej wyglądałaby gdzie indziej, bo jest śliczna. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszelkie komentarze, a negatywne również bardzo cenię.