niedziela, 27 stycznia 2013

...a ja w domu mam drabinę...

      kota, myszki oraz psa.
      kota to chyba na punkcie zmian, myszką to chyba trąci, a psa nigdy w życiu. Ale do rzeczy.
      Skoro tak często przemalowuję mieszkanie, to szkoda dźwigać drabinę do garażu, tam i z powrotem, nie? Więc tym razem, wierna towarzyszka mojego życia została. Czy długo tu pomieszka, czy wróci do siebie, nie wiem. Przydatna jest np. do odkładania gazety. I obrusa nikt z niej nie ściąga, tak jak ze stołu.
      Zostawić ją w cieple na zimę? Sondę ogłaszam: tak czy nie?




51 komentarzy:

  1. Zostaw, zostaw i nie tylko w sprawie malowania. Świetna jest!!!
    Ja ostatnio też przytargałam drabinkę do sypialni, ale moja pojedyncza.

    W ogóle to fajosko u Ciebie :))) komódka bosssssska!!!!

    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  2. Drabina wygląda świetnie. ja bym ja zostawiła ale...
    u Ciebie ona mi się podoba, u mnie kojarzyłaby mi się wyłącznie z remontami i niekończeniem czegoś więc bym ja wyniosła. Ale to jest taka samo jak np. podoba mi sie u kogos rozrzucony koc, położony tak niedbale a u siebie znieść nie mogę bo wydaje mi sie, że jest nieposprzątane. Więc sama widzisz wszystko zależy od spojrzenia na swoje M.
    Komode masz przepiekna, jest idealna i ta bieliżniarka tez cudna.
    I interesuja mnie jeszcze 2 rzeczy:
    1. dlaczego psa nigdy?
    2. jak zrobiłas serduszko z zsiatki hodowlanej? mam siatkę, serduszko mi sie podoba a zrobić nie potrafię :(
    Udanej niedzieli życzę, pa

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też mam w domu drabinę. Jest pojedyncza ,stoi w korytarzu i pełni tymczasowo funkcję schodów na górę.
    Z doświadczenia wiem, że wszyscy domownicy wieszają na niej różne rzeczy. Nie zawsze fajnie to wygląda. Ja za to mam kolejne miejsce do porządkowania.
    Może Ty na swoich najbliższych masz lepszy wpływ jeśli chodzi o
    porządek.
    U Ciebie drabina fajnie się
    wkomponowała.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wierną towarzyszkę na zimę do garażu!!!!!!??? Zostaw ją chociaż do wiosny, zwłaszcza, że ładna z niej panna, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Do łazienki z nią na ręczniki i pierdołki!!!
    Ładna jest to po co ją do zimnego garażu zanosić ??
    Obrazek z IKEA super...

    Pozdrawiam
    W.

    OdpowiedzUsuń
  6. Psa nie, bo lubię mieć porządek i nienawidzę sprzątać, więc po co dokładać sobie roboty? Dzieci ledwo pilnuję, żeby rąk po kolacji nie wycierały w kanapę, a psa miałabym jeszcze pilnować? wycierać go po spacerze? Pewnie że psiaki są słodkie, labradory zwłaszcza, całowałabym ten pysk non stop, ale ścierać po nim nie będę. Nie wykluczam psa, jak będzie mi się w życiu nudzić, gdy nie będzie po kim sprzątać. Na razie mam, co robić.

    OdpowiedzUsuń
  7. zostawić, jak najbardziej - wygląda super:)
    ja też takiej poszukuję, mam ale... aluminiową hehe, więc nie bardzo się nadaje do celów dekoracyjnych:P

    OdpowiedzUsuń
  8. serduszko.
    Wzięłam drut gruby,sztywny, ale do zgięcia. (0,5 mm) i zrobiłam serduszko. Docięłam do niego siatkę i sterczące końcówki zagięłam szczypcami na drutowym sercu. W trakcie pracy serce traci fason, więc trzeba kontrolować non stop kształt. Jakoś poszło.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja bym zostawiła:) Postawiła obok białych mebli by nie było dużego kontrastu i zawiesiła ładne rzeczy by była atrakcją i by nikt nie pomysłał że remont w domu tylko że fajnie wygląda taka aranżacja:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Domyć, albo pomalować i zostawić :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ... to ja już wolę psa :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zawsze może posłużyć jako wieszak na różne dekoracje typu serduszka zdjęcia w ramkach lub stojak do kwiatów :),pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Zostaw, zostaw, wygląda dobrze, a zawsze można taką drabinę wykorzystać to przyczepienia na nią jakiś ozdób :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Marzę o takiej komodzie! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajna taka drewniana drabina, czy jeszcze takie produkują ? Nie wiem, może zostać, w tej chwili wygląda lux, a jak się znudzi, to w inne miejsce albo do garażu. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękna, prezentuje się znakomicie:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja, podobnie jak W. uważam, że drabina świetna, ale do łazienki. Wiem, że u Ciebie na podstawie kontrastu. Zresztą ma swój urok i smaczek, ale... jednak łazienka ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. ale zazdroszczę tej drabiny i tej szafeczki:))))))))) można z nich wyczarować piękne wnętrze i Tobie się udało:)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  19. oczywiscie ,że zostawić! jest idealna!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Drabina jest świetna, idealnie pochlapana farbą:)
    Marzy mi się taki przedmiot od dawna, ale przy moim pobudzonym dziecku nie da rady.

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetny pomysł z tą drabiną... też mi się taka marzyła... ale z moim małym łobuziakiem niestety, to nie przejdzie... będzie mi biegał po drabinie suficie i nie daj Bóg po lampie... ale u Ciebie wygląda cudnie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Drabina w domu wygląda bardzo fajnie :) Gorzej, jakbyś miała taką metalową... ale ta jest ok :)
    A jak Cię weźmie znowu na malowanie, to zamiast ścian, będziesz mogła przemalować właśnie ją! Chociaż w takim klimacie 'roboczym' bardzo jej ładnie, taka odpicowana też powinna być niczego sobie :)
    Pozdrawiam!

    www.WnetrzaZewnetrza.pl

    OdpowiedzUsuń
  23. Drabina stanowczo tak, tak, i tak. Moja córka też o takiej marzy, do tego drewniane półeczki i na pierdoły i książki idealna. Wiosną i latem na kwiatki, czy do łazienki jak napisały wcześniej dziewczyny super. Nawet na przedpokoju żeby wyeksponować ładne buciki, zarzucić szal czy torebkę. Albo postawić kosze na owoce i warzywa i ustawić w kuchni. No proszę taka niby zwykła drabina a ile zastosowań. No to może nie jest zwykła drabina? Jak myślicie?
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie na staraszafa123.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Mi się bardzo podoba ta nowa lokatorka.

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetna drabina i taka od razu po przejściach:)), nie musisz z nią nic robić. Oj, przydałaby mi się taka:))
    udanego. I zostaw na zimę, wiosną możesz rozstawić szerzej, położyć jakieś deseczki na szczeblach i regał na wiosenne kwiaty gotowy:)
    udanego tygodnia,
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  26. a ja chyba wolę to miejsce bez drabiny chociaż ta sama w sobie jest fajna - cuuuuuudna komoda i cuuuuuudna bieliźniarka chyba nie potrzebują już dodatkowych ozdób w postaci drabiny - no sorry że się wyłamałam ;-)
    B.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ciekawie to wygląda ale komoda zdecydowanie najbardziej mi sie podoba :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Jestem za :))) fajnie wyglada i taka po przejsciach widze! Jak nie przeszkadza zostaw na troche i sie przekonasz,czy Ci nie zawadza:))
    Pozdrawiam cieplutko,
    Tysia

    OdpowiedzUsuń
  29. Mnie drabina też się podoba ale wg mnie komoda (piękna) jest trochę zbyt porządna przy niej.

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie tylko ja wzdycham do Twojej komody!Kocham szufladki! Czy możesz zdradzić,gdzie kupiłaś to cudo?Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. ja tam drabiny lubię i to najbardziej takie odrapańce :))) zostawić !!

    OdpowiedzUsuń
  32. Anonimie B.
    Ja wiem, że tego "dobra" za dużo, ale silna chęć posiadania drabiny jest ponad zdrowy rozsądek. Nie mam miejsca na postawienie drabiny w innym miejscu. Co gorsza chcę mieć jeszcze na ozdobę stare odrapane drzwi, ale gdzie je postawię to nie wiem. Dzięki :)

    KOMODA wymyślona przeze mnie i zamówiona u sprzedawcy dom_drewna
    (Link, który przestanie być aktywny: http://allegro.pl/sklep/3187058_dom-drewna-adam-glinka)

    OdpowiedzUsuń
  33. A drabiny nie zmierzam myć. Zdarłam jedynie drzazgi papierem ściernym. to jest AUTENTYCZNY VINTAGE, a nie półko-drabina, nówka ze sklepu, jakie można znaleźć w katalogach łazienek. (To nie jest również udawany sztucznie postarzany vintage)

    Komoda to nówka nieśmigana, obita osobiście przeze mnie młotkiem przed bejcowaniem i udaje vintage. Nawet kupiłam 3 rodzaje uchwytów nówek, żeby szlifu czasu dodać.

    ;P

    OdpowiedzUsuń
  34. Drabina nie jest zła, ale pewnie mój mąż stwierdziłby: jak skończyłas malować, to odłóż drabinę na miejsce;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Witaj:) Jakiś czas temu kupiłam w sklepie z używanymi meblami starą drabinę, za grosze. Niestety jest pomalowana na brązowo i nie mogę zabrać się za to,żeby w końcu doprowadzić ją do porządku. Twoja bardzo mi się podoba!
    Pozdrawiam:)
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  36. drabina bosko vintygowa! ja lubię takie dodatki. jeśli by miała u mnie stać to bym na szczebelkach porobiła czarne napisy. będzie tak bardziej wtedy ozdobnie (mniej użytkowo). świetne miejsce do zawieszania ozdóbek :-). pozdrawiam serdeczniutko

    OdpowiedzUsuń
  37. Zastanawiasz się, to proszę:
    http://poradnikdomowy.pl/poradnikdomowy/5,116283,13310862,Nowe_zycie_starej_drabiny.html?i=0

    OdpowiedzUsuń
  38. Ola fajne pomysły pokazałaś :-)

    OdpowiedzUsuń
  39. Dzięki za podpowiedź w sprawie komody.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  40. w sumie czemu nie , ta drabina wygląda świetnie!! a przy okazji zapraszam na Candy

    http://madebykocikowo.blogspot.com/2013/01/serca-na-walentynki-i-urodzinowe-candy.html

    OdpowiedzUsuń
  41. Drabina jest fajna i uważam że pasuje do tego wnętrza idealnie jako oryginalny wieszak.

    OdpowiedzUsuń
  42. Witaj. Zapraszam do siebie po odbiór nagrody.

    OdpowiedzUsuń
  43. Gdzieś już widziałem drabiny jak takie elementy wyposażenia; i jakoś mnie to nie razi, nawet ma fajny wymiar, coś bardzo niesztampowego. Zazwyczaj jak słyszę śmiech ludzi, albo widzę politowanie na ich twarzach jak proponuję coś mocno alternatywnego. Taka jest prawda że mnie nawet rozdzielnia kolejowa w salonie, albo stara wanna w korytarzu nie razi. Nie ograniczam się ;)))
    pozdrawiam właścicielkę fajnego salonu :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Hrabio. rozdzielnia kolejowa fajna rzecz. Mnie się marzy magiel w salonie. Taki drewniany. Widziałam kiedyś na giełdzie staroci cudo z wypalanymi napisami. Do dziś żałuję że nie kupiłam. Starą wannę w sypialni ma zaś moja psiapsióła. Raczej z braku czasu na remont owej wanny niż z chęci zażywania kąpieli przed snem czy też chęci posiadania oryginalnego przedmiotu...

    A i jeszcze marzą mi się odrapane drzwi, mogą być prosto z chlewika, byle farba odłaziła. No dobra. Przesadziłam. Z przedwojennej kamienicy, drzwi w ciekawej formie.

    Pozdrawiam jedynego gentelmana w tym damskim gronie

    OdpowiedzUsuń
  45. meblolandnet-pl6 lutego 2013 10:55

    bardzo miło nam się tu zagląda :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Świetna drabina! Mam wizję aby i u mnie taka podobna w ,,salonie,, się pojawiła. Niestety musiałaby wisieć na suficie /totalny brak miejsca spowodowany zagraceniem/a to mogłoby być zagrożeniem! ;)Tak więc zostaje mi podziwianie u Ciebie tej nieco szokującej jak dla niektórych kompozycji! ;)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  47. No nie powiem ,że mi się nie podoba..podoba się..nawet bardzo..i pasuje!!

    OdpowiedzUsuń
  48. He he ja tez mam drabinę , ale słuzy mi do innych celów , ale zazdroszcze tej komody.

    OdpowiedzUsuń
  49. Ja osobiście bym ją wyniosła, albo przeniosła do łazienki na ręczniki.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszelkie komentarze, a negatywne również bardzo cenię.