P.S. hi, hi, hi...
Mogłam fartuch sfotografować w domu , ale poszłam w świetle dziennym robić fotki.
Miałam powiesić na sznurku, ale kiszka. Sznurka u nas niet (tylko suszarki pokojowe, tudzież balkonowe).
No i krzak się napatoczył. A jak krzak porzeczki, to poleciałam po miskę.
I wdziałam fartuch nie bacząc na niepasującą kieckę i kiepskiego fotografa.
Ledwo wybrałam jakąś fotkę z trzydziestu.
A boso latamy cały dzień dla ochłody, w domu 30*C, na ogrodzie trawka, cień i basen.
Ale śliczny, falbaniasty:) Upałów zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńpiękny fartuszek, perfekcyjne wykonanie - i jak robienie przetworów to tylko w takim:)
OdpowiedzUsuńi zazdroszczę Ci tego biegania na bosaka:)
miłego tygodnia i szybkiego uporania się z remontem
Marta
Śliczny fartuszek , a pod nim porzeczka mniam ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCierpliwości remontowej zatem! A porzeczka pięknie Ci obrodziła!
OdpowiedzUsuńładny fartuszek, fajne materiały
OdpowiedzUsuńbuziaki
Kasia
Jerzy_nko, wyglądasz jak mała dziewczynka, która wbiegła do ogrodu, aby narwać garść porzeczek ;)
OdpowiedzUsuńAch, jak ja Ci zazdroszczę tego dreptania po trawie na boso :)
Pozdrawiam :)
Fartuszek śliczny. Porzeczek zazdroszczę. W Anglii nie ma takich ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia
Boso,ale w fartuchu, hi, hi. No i w takim ślicznym poszłaś porzeczki rwać, toż zaplamisz sobie:)))
OdpowiedzUsuńhi, hi, hi...
OdpowiedzUsuńmogłam fartuch obfocić w domu , ale poszłam w świetle dziennym robić. Miałam powiesić na sznurku, ale sznurka u nas nie ma (tylko suszarki pokojowe tudzież balkonowe)
No i krzak się napatoczył. A jak krzak i porzeczki to poleciałam po miskę. I wdziałam fartuch nie bacząc na niepasującą kieckę i kiepskiego fotografa. A boso latamy cały dzień dla ochłody, w domu 30*C, na ogrodzie trawka, cień i basen.
Piekny!Kazda pani domu z duma by taki nosila:)Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńFantastyczne zmiany u Ciebie:)Kolorowo i radośnie:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńfartuszek ładniusi, ale jaki krzaki porzeczek !ileż lat one rosły?
OdpowiedzUsuńa kiedyż moje będą takie?
tylko pozazdrościć,
Fartuszek świetny a sesja przy porzeczkach baaaardzo mi się spodobała...
OdpowiedzUsuńserdeczności ślę
E.
PS. Czy można wiedzieć jak ustawić komentarze pod tytułem ?? Rewelacyjny pomysł.
Edyta.
OdpowiedzUsuń-Wchodzisz w zakładkę "projekt".
-Po lewej stronie jest kolumna z opcją "układ" i to klikasz.
-W okienku: "Posty na blogu" klikasz "edytuj" .
-Na samym końcu jest "Rozmieść elementy". Każdy element przenosisz myszką
Przepiękny fartuszek , u mnie w domu też 30 stopni, ciężko wytrzymać.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Świetny fartuszek!!! A jak Ty super wyglądasz!!!!
OdpowiedzUsuńI pokaż tę boazerię, bo chciałabym męża przekonać do niej..Oporny jest, nie chce się zgodzić..
Bardzo dziewczęcy i romantyczny.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAleż romantycznie, swojsko:-) bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Faruszek jest uroczy !!!
OdpowiedzUsuńBardzo elegancki !!!
Pozdrawiam Agnieszka
Fartuszek cudeńko ! I modelka śliczna :) Zupełnie inaczej wyglądasz na zdjęciu z krzakiem poziomek niż na zdjęciu profilowym ...tam piękna dama a w fartuszku wyszłas bardzo dziewczęca :)Kobieta zmienną jest:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
a ja powiem tak:)))kochana piekna z ciebie kobietka:)))...zmień szybko te zdjęcie z profilu:))))...
OdpowiedzUsuńCałiem śliczny fartuszek!!
OdpowiedzUsuńA porzeczki....mniam, uwielbiam z nich kompot!
Wymodziłam? Brzmi to bardzo od niechcenia.Ja gdybym chciała taki sobie spawić, pewnie później napisałabym -" udało mi się uszyć".;-).Bez względu na fotografa-fartuszek prezentuje się świetnie-kwiatowo i w sam raz na lato.Ps.Dzięki za rady co do bieliźniarki-udało mi się kupić.Teraz problemem jest tylko jej transport tu.Jeszcze raz dzięki.
OdpowiedzUsuńOjej bardzo mi się u Ciebie spodobało - dzień dobry - i choć nie mogę doszukać się obserwatorów do dodania, postaram się to obejść :)))
OdpowiedzUsuńDobrego dnia!
Świetny fartuszek i świetne fotki.
OdpowiedzUsuń