niedziela, 27 maja 2012

Miętowo mi.

Ryzykowny pomysł na miętowy środek szafki  i miętowe lustro w łazience. Ryzykowny bo niestety stoją obok siebie, gdyż nie mam innego miejsca na szafeczkę. Dla kontrastu różowa półka. Oszalałam.
Miętowy to "Mint blue" firmy Flugger, a różowy to biały z kroplą czerwieni i łyżką "włoskiego orzecha" (ponieważ odcień różu wyszedł "wściekły"). Kupiłam czerwony Duluxa bo nie wiedziałam, że Dekoral ma gotowy róż :( do drewna. Niedługo pokażę Wam ile barw mam w kuchni...

.
.
.
.
 

46 komentarzy:

  1. Uważam, że wyszło wspaniale. I jak modnie - pastelowo! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Użyłaś gotowych farb, czy mieszałaś kolory?- świetne odcienie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy mogłabyś pokazać jak masz przymocowane te zasłonki w kratkę? Świetny patent by zakryć schludnie ten cały rozgardiasz^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Mały T.
    Na rogach drzwi są 4 gwoździe wbite.
    Zasłonka ma uszyty tunel u góry i tunel na dole. Przez tunel górny i przez tunel dolny przeciągnięte są gumki. Końce gumek zawiązane są na gwoździach.

    OdpowiedzUsuń
  5. jakie tam oszalałam :))) dla mnie bomba! moje kolory jak najbardziej, więc nie dziwi mnie, że i Tobie przypadły - tak trzymaj!
    buźka!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jerzy_nko, hmm chyba już to widzę, dziękuję. Pewnie szybko sama bym na to nie wpadła :D

    OdpowiedzUsuń
  7. eeee, nie ma przegięcia jerzynko :)
    wszystko się ładnie ze sobą skomponowało :)
    maluj, maluj, bo nieźle ci to wychodzi ;)
    czekam na kuchnię!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie sam kolorek jest piękny, choć rozumiem Twoje wątpliwości co do tak bliskiego położenia tych przedmiotów. Ta szafeczka wcześniej biała, stała u Ciebie na bieliźniarce i tam też mi się podobała,cała w bieli.I mam pytanie odnośnie bieliźniarki.Jakie ona ma wymiary, bo nie wygląda na kolosa (na szczęście) i czy mogłabyś mi napisać za mniej więcej ile ją kupiłaś ,jeśli to nie tajemnica. Ja już od dawna rozglądam się za taką ale jak na razie ceny (te na allegro) nieco mnie szokują.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo mi sie podoba lustro, ma piekny ksztal ramy i dobrze mu w tym kolorze. Rozowa polka pasuje idealnie. Mnie kusi zeby przemalowac cos w lazience, co wogle jeszcze nie wisi..
    sciskam
    B.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bieliźniarka zakupiona kilka lat temu na allegro za 750 zł. Radzę szukać takiej w małych miastach w komisie meblowym. Ja bywam na gratach w Wałbrzychu. Za ok 700 zł można już dostać bieliźniarki. Kupiłam tam 2 szt. mebli i wysłałam je do siebie kurierem.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ładnie zestawione kolory. Ten mint blue dla mnie jest raczej blue, ale fajny i bardzo łagodny.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Róż do mnie nie przemawia (to z osobistej niechęci do tego koloru) reszta całkiem przyjemna :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochana, świetny efekt! Ten odcień błękitu, czy tez turkusu coś w sobie ma...:)Śliczna pastelowa łazienka,chętnie postałabym przed takim lusterkiem z rana:) Pozdrawiam i czekam na zdjęcia Twoich szaleństw z farbami;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochana, dzięki za podpowiedź szybka i szczerą. No cóz ceny dzisiejszych są niemal takie same, ale przyznam ,że 700 zł, to dość dużo.No cóż zobaczymy. Jeszcze raz dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  15. Super!Bardzo mi się podobają te pastele w łazience:))Choć zastanawiałabym sie nad zmianą zasłonki w witrynce obok...Na też jakąś pastelową...bądź też białą:))Efekty przecudne:)Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczny ten odcień miętowy, choć on dla mnie niebieski bardziej niż zielony a mięta to powinna niby być bardziej zielenią chyba?:) W każdym razie bardzo mi pasuje ten odcień, też lubię pastele.

    OdpowiedzUsuń
  17. Mięta - to jest taki kolor, że przy niebieskim wygląda na zielony a przy zielonym na niebieski.
    Ja się dziwię, że niektórzy jasny błękitny nazywają miętowym lub rozbielony turkus miętowym. A jeśli coś jest zielone w sposób oczywisty dla oka, to nie już to mięta.
    Najlepiej porównać ze sobą poprzedni post i ten.
    Poza tym zwracam uwagę, że to flugger nazwał ten kolor mint blue, który przy palecie turkusów, błękitów oraz niebieskości był wręcz zielony.
    A mięta w naturze to taka "zniebieściała" zieleń, tyle, że szara, a nie cukierkowa jak się przyjęło.

    OdpowiedzUsuń
  18. pięknie... aż brak słów :)
    pozdrawiam
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  19. Cudowne te pastele, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Miętowy i róż to jedne z kolorów które ładnie kontrastują ze sobą, świetnie je dobrałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Szafeczka jest prześlicznej urody!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Wkręciłaś mnie w te pastele okropnie:)) Jakoś się do tej pory broniłam, ale czuję, że też polegnę:)) Szafeczka fantastyczna, a lustrzane odbicie półeczki super. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja wkręciłam??? Przecież to ja zostałam wkręcona!
    Zaraza jakaś, czy co?!

    OdpowiedzUsuń
  24. Witaj
    Przeczytałam cały Twój blog i jestem zauroczona, tym jak organizujesz wnętrza wokół siebie. Z przyjemnością patrzę na Twoje mieszkanko, bo moje ma podobne nachylenie skosów i zaintrygowało mnie jak sobie z tym radzisz, jak ustawiasz meble itd.
    Ps zapraszam na candy do siebie
    http://namoimpoddaszu.blogspot.com/2012/05/56-candy-na-roczek.html

    OdpowiedzUsuń
  25. dla mnie bomba! nie moge oderwac oczu od detali!!! przecierki wypadly ci swietnie
    pieknie komponuja sie te pastele!!

    OdpowiedzUsuń
  26. świetnie wyszło,ja tez coś tak widzę,że coraz więcej więcej amatorek bieli sięga po kolor,i dobrze,bo pastelki są cudne,szybko pokazuj tą kuchnię,bo nie mogę się doczekać;))

    OdpowiedzUsuń
  27. Świetnie!!!! Bardzo mi się podoba :) a w ogóle uwielbiam farby fluggera.

    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  28. piękna szafeczka i śliczne lustro.
    Fajna pastelowa łazienka

    OdpowiedzUsuń
  29. Ten miętowy kolor jest rewelacyjny, bardzo, bardzo mi sie podoba.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Coraz bardziej ten miętowy kolor mi się podoba:-) super! pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  31. Odważna z Ciebie kobitka. Ja na razie z pewną nieśmiałością pomalowałam maleńką półeczkę na błękitno. Jeszcze nie wisi..Ogólnie wyszło cudownie:). A czy te farby Fluggera i Duluxa to są typowe farby czy emalie do drewna i metalu? Pozdrawiam serdecznie, Beata.

    OdpowiedzUsuń
  32. Świenie to razem wygląda. Ciekawe połączenie błękitu i rózu :)

    OdpowiedzUsuń
  33. wszystkie farby są do drewna i metalu

    OdpowiedzUsuń
  34. dobre przełamanie klimatu "tylko biały", wieszak zajefajny. coś mi się kołacze że podobny mieli moi dziadkowie na "daczy", ale w wersji różowej nawet ciekawie wygląda (chociaż moje kolory to stara sosna i szary;))
    łazienka coraz ciekawsza (czytałem stare posty)

    OdpowiedzUsuń
  35. Jerzynko a przyjedz Ty do mnie zdolna kobietko co...::))??? Zapraszam serdecznie.
    Nie mam teraz funduszy ..na farby ale zapisałam kolory i firmy.Bedę mietować,błekitować i pastelować cos na pewno u siebie.:)

    Do mojej Greckiej Santorini-owej sypialni z łazeneczką te dwa posty dużą inspiracją.

    To jak ? Czekam..:)

    Fajniutko wszystko wyszło.:)

    OdpowiedzUsuń
  36. a jak twoj maz sie czuje w takich pomieszczeniach typowych kobiecych??bo niewidac nawet troche uzytkowania meznyzny na twoim blogu jak i rowniez innych

    OdpowiedzUsuń
  37. Mój mąż, jak prawdziwy facet, olewa kwestie estetyczne. Zwraca tylko uwagę na to czego nie lubi: wątróbka, kasza i szydełkowe obrusy (tych nie mam). Ale, co ciekawe, nawet nie zauważył na oknie szydełkowej firanki. Nie ma nic przeciwko szarym ścianom (kobiece?) i białym meblom. Olewa to wszystko bo to nie on maluje ściany i szafy, i nie on wiesza obrazki.
    (Bibliotekę robiliśmy razem pod jego projekt z małymi uwagami moimi.)

    Kolorowa łazienka jest dziecięca, on ma drugą łazienkę "zwykłą"

    Nie wchodzi na mojego bloga. Jakby wszedł, to niewątpliwie zauważyłby przedmioty, na które nie zwrócił uwagi w domu.
    Np. manekin. Był przedmiotem żartów i nie było kwestii być-nie być. Kupiłam go, postawiłam i zabroniłam dzieciom dotykać. Tyle.

    OdpowiedzUsuń
  38. A jak wygląda "użytkowanie mężczyzny"?
    Rozwalone skarpetki na środku pokoju?

    Dom dla każdego służy do "życia": dzieci, znajomi, internet, tv, sprzątanie, gotowanie. Po za tym młodzi mówią, że "w domu się umiera", a życie jest na imprezach, wycieczkach. Dla mnie jest to również obiekt pasji.
    Dla innych dom, to pomieszczenie ze zbiorem dowolnych użytkowych obojętnych przedmiotów, w którym się tylko je i śpi.

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie musiałaś pisać,że dom jest Twoją pasją,to po prostu widać.
    Podoba mi się ,że dodajesz kolory do "białego".To wydobywa "shabowatość:. :)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  40. Super! Nawet nie wiedziałam, że Fluegger ma nazwy barw - ja w swoim punkcie zwykle mówię "Pani Asiu dzisiaj szukamy ... niebieskiego (to rozmowa z przedwczoraj) - bierzemy wzornik i dobieramy. Albo daję jakiś kawał szmaty ona skanuje kolor i porównujemy ze wzornikiem:-) A co do męża - mamy podobnie:-) Nie wtrącają się i chwała im za to!
    Jerzynko - daj proszę znać jak się czujecie w tych kolorach - bo właśnie w błękitach i różach lekko przygaszonych będzie jadalnia z kuchnią w stodole. Póki co magazynuję klamoty i maluję meble więc wszystko jeszcze można zmienić:-)

    OdpowiedzUsuń
  41. Róże i niebieskości oraz inne kolory pastelowe (żółty, lawendowy, zieleń jasna) są moją obecną miłością. Pomalowałam nawet mikrofalówkę.

    OdpowiedzUsuń
  42. co?mikrofalówę?ciekawe jak wygląda;)

    OdpowiedzUsuń
  43. łazienka rewelacyjna, wspaniały stworzyłaś w niej klimat... pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszelkie komentarze, a negatywne również bardzo cenię.