Wrzucam niniejszy post bez fotek, tylko po to, żeby nie tkwić.
Pomalowałam sypialnię na biało, uszyłam 4 poszewki, 5 narzut i 3 woreczki dla koleżanki...
Teraz czekam na światło, tj. na weekend , aby zrobić fotki sypialni (praca do 16 w zimie uniemożliwia fotografowanie). Natomiast zestaw dla koleżanki pokażemy za jakiś czas w miejscu docelowym.
witaj:) wiem coś o tym, mam podobnie z tymi fotkami niestety....pozostaje tylko weekend na zdjęcia:) czekam na Twoje, bo troszkę się napracowałaś jak czytam.
OdpowiedzUsuńdobrego dnia i zapraszam do siebie na post z inspiracjami:)
To czekam na efekty:)
OdpowiedzUsuńJa się oststnio bardzo źle czuje więc robota mi nie idzie. Nic nie mogę skończyć. Cieszę się, że udało ci się tyle zrobić. Marzę o dokończeniu wielu rzeczy i jakoś nie jestem w stanie. Może w weekend
OdpowiedzUsuńCzekamy na fotorelację!
OdpowiedzUsuńMasz racje, te zdjęcia po zmroku to masakra jakaś!
OdpowiedzUsuńCzekam z ogromną ciekawością:)))
Na pewno wszystko sliczne,jak zawsze:))widze,ze poczatek roku pracowity pelna para...zakasuje rekawy i dzialam w takim razie:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,tysia
Całe szczęście, że do weekendu już nie daleko :) Czekam i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na zdjęcia:) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuń