Moim skromnym zdaniem, są bajeczne, po prostu.
Zabawa w dobieranie kolorów jest przednia. Najgorzej podjąć ostateczną decyzję.
Tu się możecie pobawić: http://www.cottonballlights.pl/
A tu na żywo efekty mojej zabawy:
P. S.
Na prośbę czytelniczek, dodaję fotki zrobione pod wieczór i w nocy, pomimo, że są kiepskiej jakości.Brak sprzętu uniemożliwia mi robienie fotek po zachodzie słońca. Kolory są nienaturalne, żółte. W rzeczywistości kule zachowują swoje oryginalne barwy: róż, beż, błękit i turkus.
31 komentarzy:
Cudne są!
A ja widzę przemeblowanie i nową szatę sekretarzyka:)
Pozdrawiam serdecznie
bestia. TO miłe, że znasz mój dom. Dziękuję
ślicznie:) ale i tak zakochana jestem w maszynie:)
Pięknie tu:)
Pozdrawiam serdecznie Monia
Wow
super.
Bardzo mi się podoba!
Pozdrawiam
Hihi i się wydało,ale naprawdę jest pięknie:)
Nad kulkami sama się zastanawiałam,ale jak to się czyści?
Ale blekitnie sie zrobilo u Ciebie Jerzynko! Meble dostaly koloru:-)
Kulki fajne, ale u mnie nie mialabym ich gdzie wyeksponowac...no chyba, ze na balkonie? Hmm...
pozdrawiam!
musi wygladac cudownie wieczorem!!!
pieknie, pastelowo i dziewczeco!!!
pozdrawiam
Fajne te Cotton kulki:) Poprosimy takie zdjęcie z zapalonymi:) Pozdrawiam cieplutko:
Pomysł przedni dla kogoś, kto jak ja lubi cieszyć się światłem choinkowych lampek także po sezonie a ma już dość komentarzy, że już dawno po świętach. No i ta możliwość komponowania własnych zestawów... Dla mnie oczywiście mix czekoladowo-karmelowych brązów.
Pozdrawiam.
ale słodziaśny kącik z tym ilampionkami, choc maszyna nadaje też dużó klimatu :-)
ale cukierkowy pokoik sama bym w nim zamieszkała:)
No właśnie coś mi się zdawało, że jest inaczej:-) Widzę, że zmiany już zauważone. Oj bardzo mi się podoba ta jasność!
Hej kochana...
Widzę zmiany, zmiany u Ciebie...pozytywne jak najbardziej. Przytulny, delikatny kącik.
Pozdrawiam
Kasia
Ciągle przymierzam się do zakupu i nie umiem zdecydować sie na kolorki:/ musiałabym miec chyba 10kompletów a na tyle mnie nie stać... więc odkładam zakupi odkładam;) A Twoje są prześliczne:)
Nie mam pojęcia jak to czyścić. Chyba tak jak abażury bawełniane. Angielska Perfekcyjna Pani Domu pokazywała. Niestety nie zapamiętałam dokładnie. Chyba wilgotną gąbką do naczyń. Rzeczywiście na abażurze działa - zbiera kurz. A na tym? Pomyślę za pół roku.
Wklejam wieczorne fotki. Ale nie mam możliwości długiego naświetlania i statywu.
Bardzo cieplutki i przytulny kącik;)
Bardzo urocze te kule, tworzą przytulny nastrój! Pozdrawiam!
oj ja marzę o tych kulach od dawna! są przepiękne, a u Ciebie prezentują się znakomicie. kolory dobrałaś tak jak ja bym to zrobiła:)
uściski
Cudne:)
Oooo tak uwielbiam te kule i ciągle nie mogę się zdecydować które kolory powyberać:):)
Jezynko- kule dają kapitalny efekt wieczorem-od razu w pokoju robi sie przytulnie.Te niebieskie nadają pazura :-)
świetne te kule :)
w sam raz na jesienne i zimowe wieczory :)
Tak, miało coś dodawać pazura. Nie chciałam, żeby wszystkie były mdłe. A z drugiej strony nie lubię mocnych barw. Miało też być coś co spasuje do salonu. Teraz myślę, że powinnam wybrać ciemniejsze beżowe
Przepiękny pokoik i świetne kule :)
Pozdrawiam i zapraszam na moje Candy :)
Przepiękne wnętrze, lampki śliczne, też lubię takie subtelne światło w sezonie jesienno-zimowym. Pozdrawiam
Pierwsze zdjęcie jest do schrupania. Wszystko baaardzo lubię ;) Pozdrawiam seredecznie
Serdecznie rzecz jasna ;)
Ja też powoli zaczynam chorować na Cotton ball lights. Piękne kolorki. Pozdrawiam serdecznie
T.
Bardzo udana zabawa kolorami, świetna zmiana wystroju pokoju.
Pozdrawiam cieplutko:)
Pięknie skomponowałaś kolorystykę i lampki i kolorystykę w pokoju.
Prześlij komentarz