Wszystko, co mam do pokazania dzisiaj, już znacie.
Zaprezentuję to w mało profesjonalnej sesji z okazji:
A i jeszcze coś. Zmieniłam haczyki w łazience. Ta deseczka padła ofiarą już trzeciej metamorfozy.
poniedziałek, 10 września 2012
Pora na pastele
U mnie "pora na pastele" trwa już jakieś.... pół roku.
Wszystko, co mam do pokazania dzisiaj, już znacie.
A nie. Przepraszam jest nowość. Taśmy dekoracyjne do nabycia w Nanu-Nana za 8,50 zł.
A i jeszcze coś. Zmieniłam haczyki w łazience. Ta deseczka padła ofiarą już trzeciej metamorfozy.
Wszystko, co mam do pokazania dzisiaj, już znacie.
A i jeszcze coś. Zmieniłam haczyki w łazience. Ta deseczka padła ofiarą już trzeciej metamorfozy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
9 komentarzy:
uwielbiam takie pudrowe kolory :))
:))Świetne te Twoje pastele, uwielbiam je w Twoim wydaniu. A łazienka, to chyba moje ulubione pomieszczenie w Twoim M, szczególnie ta w błękitno-turkusowym wydaniu:)
Jerzynko, przy okazji dziękuję Ci za dobre słowo pod moim ikeowskim postem-odpisałam zarówno Tobie, jak i Jowicie. Pozdrawiam serdecznie, Ty moja Siostro:)
Ach! Ten emaliowany pastelowy czajniczek!!!
jakie genialne przedmioty i wszystko w ukochanych pastelach:) dzięki za info co do taśm. Muszę podskoczyć do tego sklepu jak najszybciej. cena jest bardzo korzystna. podoba mi się ta maszyna do szycia i pojemniki!
no cuda...
pozdrowienia
Ale cuda! Pięknie Ci to wyszło. A ta maszyna.. o jej, uwielbiam!
Słodko :)
"Smaczny blog". Pozdrawiam i zapraszam do mnie.
Pięknie!A ta maszyna? Rewelacja! Już w głowie mam podkładkę pod tą filiżankę ;) Zapraszam również do mnie: vanillaforhome.blogspot.com .Dobrze wiedzieć, że w Krakowie są ludzie tak samo zakręceni :)
Jakie tam mało profesjonalne? Zdjęcia jak się patrzy! I na dodatek z pięknymi detalami! Wspaniale poradziłaś sobie z tym wyzwaniem!
Ściskam mocno, Wiola
Prześlij komentarz