Powyższa podusia jest dziełem zdolnych rączek przesympatycznej Honoraty, która zakupiła u mnie materiał parę postów wcześniej. (Jeśli ta dobra dusza przeczyta tego posta i będzie chętna wykonać jeszcze taką podusię dla kogoś, to ładnie proszę w imieniu czytelniczek o adres maila w komentarzu). Dziękuję i przesyłam buziaki.
Nie czekając na wyniki candy, za zgodą właścicielki bloga:
Moje życie na wsi uwiłam sobie identyczne serduszko. Może to nie jest jeden z tych poszukiwanych śladów wiosny, ale fajne jest nie?
Pięknie i przytulnie u Ciebie! No i oczywiście wiosennie!
OdpowiedzUsuńserduszko świetne :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie u Ciebie a podusia cudo marzę o takiej cieszy oko gdzie takie dają?
OdpowiedzUsuńSuper poduchy:) marze o takich... i chyba bede musiala sobie takie zrobic;)
OdpowiedzUsuńW sprawie podusi dopisałam tekst w poście. Ja niestety tej umiejętności nie posiadam, ale są niejedne cudowne dłonie, które potrafią wydobyć wdzięk z kawałka włóczki
OdpowiedzUsuńale ładnie,tak świeżutko,a ja ,kurcze, właśnie pochowałam wszystkie kolory,bo mnie już trochę zmęczyły w moich kątach:))Ale wrócą ,na pewno;)
OdpowiedzUsuńojoj jakie piekne te serce:))))))))))))
OdpowiedzUsuńWitaj, trafiłam na Twojego swietnego bloga poprzez "domek na drzewie". Ślicznie jest u Ciebie. Mam takie pytanie praktyczne - czy prałaś juz "ubranka" soff? Jakie masz doświadczenia będę wdzięczna.
OdpowiedzUsuńEwa
Dobrze się pierze, ale zostaje czasem proszek. dlatego należy prać w płynie do prania swetrów bo też łatwiej uprasować, Nie wszystkie plamy się spierają np. kredki woskowe.
OdpowiedzUsuńciężko jest prasować, ale da się,a najlepiej niedosuszyć i prasować wilgotnawe już nadziane na kanapę
Piorę w 40* z powodzeniem co pół roku, czasem 1 poduszkę, czasem 3, czasem wszystko, zależy, która część brudna. Czasem po prostu odwracam poduszkę.
zapachniało wiosną u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńPodusia w zasadzie to nie moja "bajka" ale trzeba przyznac,stwarza wiosenny nastrój i ozywia Twój kacik.Fajnie masz, wiosna na calego.
OdpowiedzUsuńJuż wiosennie:)
OdpowiedzUsuńBardzo wiosennie u Ciebie:) poducha świetna!
OdpowiedzUsuńściskam!
Zdecydowanie przepięknie, lekko i wiosennie :-)
OdpowiedzUsuńNo to jest już wiosenka:)!Bardzo ładne serduszko!,oba :). Ja próbowałam takie zrobić łącząc z podstawką takiego płaskiego świecznika na 'ikejkę', trochę koślawe wyszło, ale światło daje fajne. Jerzynko, jeśli jest to możliwe, można prosić w jakimś kolejnym:) poście zdjęcia całej tej firaneczki?:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Gocha
serducho jest zajebiste !!! też takie chce !! a podusia sliczności :))
OdpowiedzUsuńfajna ta Twoja wiosna !
buziaki :**
przepięknie u Ciebie;-) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie, a ta okrągła poduszka cudo!!!
OdpowiedzUsuńUściski
Przeslicznie ozdobiłas kącik,jest slicznie,nie wychodziła bym z fotela do samego wieczora,można zatopić się w promykach słońca z ksiazką w ręku i wąchając kwiecie.
OdpowiedzUsuńPieknie witasz wiosnę;)
Pozdrawiam
Jejku,jak ślicznie u Ciebie!!!
OdpowiedzUsuńPodusia slodka.
ja bym taką chciała.Honorata się zgodzi?
Podaję maila honoricom@gmail.com zainteresowanych w sprawie podusi pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJakie poszukiwania? Toć wiosna w pełni u Ciebie:) Pięknie na parapecie, ja wczoraj kupiłam cebulki mieczyków, ale na efekty muszę poczekać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ślicznie :) Serduszko jest cudne, chociaż mi bardziej kojarzy się z latem ;-) Lubię taki urok prostoty...
OdpowiedzUsuńŚlicznie..a gdzie można kupić skrzyneczkę podobną do tej z napisem "Garden"? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń