Nie trzeba umieć robić na drutach, ani mieć babci posiadającej tę sztukę, żeby mieć taki jasiek. Poniżej poszewka uszyta ze starego bawełnianego! swetra. Sweter długo poszukiwany i nabyty specjalnie w tym celu. Cholernie drogo jak na szmateks bo za 22 zł :( . Dla porównania za motek włóczki dałabym ok. 10 zł, gdybym umiała robić na drutach.
Ściągacz wykorzystałam do ozdobnego wszycia zamka.
Narzuta pięknie wyszła , ale było pracy przy niej pewnie sporo :) , poduszka super cena swterka faktycznie jak na "szmateks " sporo . pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle cudowności u Ciebie. Narzuta jest piekna, ostatnio ogladałam taka na ebayu ale cena mnie odstraszyła ;)
OdpowiedzUsuńNarzuta bardzo pomysłowo wykonana, ale jasiek jest the best:-)
OdpowiedzUsuńŚwietna ,narzuta, czy prawa autorskie zastrzeżone czy mogę "odgapić: podobną? ;))
OdpowiedzUsuńSweterkowa poduszka rewelacyjna.
Mam pytanie natury technicznej , po potarganiu prześcieradła na pasy, zostawiłaś je bez obszycia, czy moze obszyłaś brzegi?
Wpatruje się w monitor ale nie mogę tego dostrzec.
Pozdrawiam gorąco!
narzuta super, ale te poduszki teraz do niej nie pasują, bo są za siermiężne do niej
OdpowiedzUsuńa poducha ze swetra czadowa - wszycie zamaka w ściągacz - mistrzostwo :)
jak sekretarzyk? kiedy go pokażesz??
buziole
Kasia
PIEKNIE WYSZŁO
OdpowiedzUsuńNarzutę się łatwo szyje jak nie obrabia się krawędzi falbanek (troszkę się snuje, ale do czasu). Tylko dłuży się robota. Nawet nie wszywałam luźnej nitki do zmarszczenia. Tyle kilometrów nici by poszło
OdpowiedzUsuńOdgapiajcie śmiało.
OdpowiedzUsuńNa poduszki mam mnóstwo pomysłów. Choćby biała okrągła marszczona z haftem w środkowym kółku
Może i na drutach nie trzeba umieć, ale za to trzeba umieć tak ślicznie szyć:)
OdpowiedzUsuńPiękna narzuta, ja też uwielbiam takie poszarpańce (moje klientki już mniej, więc obrębiam te falbanki, a teraz szyję meganarzutę 320x220 też z pianą falbanek :)))) Strasznie pracochłonne są takie narzuty. A Ty jak marszczysz od razu naszywając falbankę?
OdpowiedzUsuńPoduszka ze swetra bajer!!!!!!! Ale wiesz podejrzewam, że z 1 motka nie wyszłaby, więc wcale nie przepłaciłaś za sweter.
Faktycznie, teraz musisz jeszcze poduszki dorobić do tej pięknej narzuty :)))
Uściski :))
Fajna ta narzuta!!! Super by była cała w falbanach ale to za bardzo by było męczące :) więc rozumiem.
OdpowiedzUsuńPoduszka bardzo fajna i w gruncie rzeczy łatwy wzór do zrobienia lecz wątpię żeby jeden motek na coś takiego wystarczył, więc i tak na jedno wyszło! oszczędziłaś sobie tylko roboty i nerwów :)
Pozdrawiam
W.
Piękne! A jak ładnie się komponują z wnętrzem. Pozdrawiam i korzystając z okazji zapaszam na candy na moim blogu.
OdpowiedzUsuńJerzynko już sam tytuł mi się podoba! A ta narzutka no cudo nad cudami!!!!!!! Bardzo, bardzo mi się podoaba:)
OdpowiedzUsuńBomba!Ja przymierzam się do takiej narzuty od ponad roku, ale jeszcze się nie odwazyłam...chyba poczekam aż znajdę odpowiedni materiał:) Twoja wygląda SUPER!!
OdpowiedzUsuńNarzuta świetna! Jeszcze nie posiadamy sypialni, ale w niedługim czasie to się zmieni, więc też będę musiała pomyśleć o czymś do przykrycia łóżka:). Poszewka na jasiek też bardzo mi się podoba. Fakt, jak na "szmateks" sweter był drogi... jednak robienie na drutach i to takich wzorów chyba nie jest łatwe... ja potrafię zrobić tylko prosty szalik, ale i tak nie mam do tego cierpliwości:).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Też miały być falbanki na całości, ale wymiękłam.
OdpowiedzUsuńMarszczę w trakcie naszywania - nie musi być równo. Dobieram więcej materiału falbanki i samo wchodzi pod stopkę lub zakładam przed stopką jak popadnie.
Marzy mi się taka...kiedyś, jak już się nauczę szyć ;) to sobie wykonam :) Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńJerzynko, pięknie szyjesz, pięknie stylizujesz i w ogóle u Ciebie zawsze wszystko pięknie :-) Lubię wchodzić na Twój blog, bardzo.
OdpowiedzUsuńJak zwykle zainspirowana, zahipnozowana i w ogóle za... piękne wszystko ;-) A wytwory Twoich rączek najbardziej.
OdpowiedzUsuńKurcze dziewczyny. Wasze komentarze pod tym i pod poprzednim postem... Jestem w szoku. Bardzo miły to stan.
OdpowiedzUsuńWciąż się uczę i szyć, i stylizować (dzięki Koronko!), a z perspektywy czasu widzę jakieś tam postępy (śmieję się ze swoich pierwszych postów). Wciąż mam jakieś "ale" do wytworków mojej głowy i zazdroszczę talentów twórczo-wnętrzarskich innym. A tu taki odzew od Was - dzięki dzięki dzięki!!!
Gratuluję świetnich pomysłów, fajny jasiek i bardzo romantyczna narzuta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Narzutka bajeczna , oj gdyby mi się choć chciało spróbować taką uszyć ... ale pewnie w połowie już bym się poddała :( a podusia superowa !!! też się zbieram do takiej ale chyba prędzej się zima skończy niż ja się zabiorę ihihihi pozdrawiam ..
OdpowiedzUsuńPodoba mi się narzuta. Nawet mogłaby być cała falbaniasta. Łatwo by się ją zaścielało.
OdpowiedzUsuńprzecudna narzutka;-))))a jasiek w moim guscie;-) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo przecudna narzuta a poducha w sam raz na te zimy za oknem:)
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda ta narzuta i poduszki,nawzdychać się nie mogę!
OdpowiedzUsuńszczerze podziwiam:) pozdrowionka:)!
m.kuternowska@gmail.com
Narzutka przepiękna, jako stały podczytywacz podziwiam pomysły i ich wykonanie. U mnie pomysłów mnóstwo, ale zapał słomiany... Zaczynam i nie kończę. Tym bardziej podziwiam. Pozdrawiam Aneta
OdpowiedzUsuńNarzuta wyszła Ci cudowna. A na poduszkę napatrzeć się nie mogę. Aż chce się do niej przytulić :) Ja mam w domu za małą już koszulę męża i tak się zbieram, żeby z niej coś na poduszkę uszyć. I na razie tylko się zbieram :)
OdpowiedzUsuńNarzuta rewelacyjna!! Wyglada bosko! Tak leciutko i mięciutko!!!!
OdpowiedzUsuńJa też szukam w lumpku jakiegos starego swetra na poduszkę. Mam tę sama narzutę i bardzo by mi taka poduszeczka pasowała.
Cudnie u Ciebie!!!
pomysłowa jesteś ta narzuta wyszła bardzo fajnie i taka romantyczna na dodatek!A pomysł ze starym swetrem na poduszki - niesamowity!Zdolniach jesteś!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietna narzuta, tylko jak ją prasować:)? To takie moje zboczenie, na wszystko szmatkowe patrzę pod kątem żelazka;).
OdpowiedzUsuńPodusia bardzo fajna, natomiast od kilku postów podziwiam Twój pled:).
pozdrawiam.Magda.
Ależ z Ciebie zdolna kobietka:))) nie wpadłabym chyba nigdy na tak piękne i tak praktyczne wykorzystanie zbytecznej materii...gratuluję:))
OdpowiedzUsuńsuper poduszka. taka ciepła.
OdpowiedzUsuńCos wspanialego ta narzuta Jerzynko, to swietny pomysl, zrobic cos tak pieknego z dwoch przescieradel. Sypialnia bardzo "zromantyczniala"..
OdpowiedzUsuńPoduszki tez piekne, takie rowniutkie, wszystko wyglada jak z jakiego wnetrzarskiego katalogu, brawo.
pozdrawiam
B.
świetna Ci wyszła narzuta! Faktycznie wygląda bardzo lekko - to co produkcja poduch na wiosnę/lato?
OdpowiedzUsuńTa ze sweterka jest cudna ale mogę się założyć, że z pierwszymi promykami wiosennego słońca wełniane warkocze schowasz do szafy i będziesz tworzyć coś lżejszego...:-)
Tez mam takie poduszki,ale za swetry płaciłam mniej;))A narzutka świetna,jak to niewiele trzeba,żeby powstało coś tak efektownego;)
OdpowiedzUsuńNarzuty się nie prasuje bo
OdpowiedzUsuńa) wymnie się przy składaniu
b)dzieci wymną
c)dzieci rzucą na ziemię
d)falbanki mają być rozczochrane
e)pomięcia na tej białej tkaninie jakoś nie rzucają się w oczy
f) nie chce mi się walczyć z wiatrakami
Witam :)Zachwycające wnętrza a falbanki smakowite jak bita śmietana w odpowiedniej ilości ;)
OdpowiedzUsuńAle najbardziej te bawełniane podusie!Zabieram ;)
Dzięki :).
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Taka narzuta to moje marzenie jak i zasłony w tym stylu. Niestety nie mam ani prześcieradeł ani umiejętności krawieckich! Poduszki super!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia cieplutkie! :)
Jaka piękna narzuta!!! Rewelacyjny pomysł:) aż kombinuje sama by trochę zgapić :P
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo pomysłowa !